Mass Effect 5: Twarze postaci mogą nie odstraszać dzięki Unreal Engine'owi 5
Nie ma pewności, ale „wypowiedź” jednego z twórców z BioWare sugeruje, że zespół może korzystać z narzędzia MetaHuman dostępnego w Unreal Enginie 5, by polepszyć wygląd twarzy.
Jeśli kojarzycie serię Mass Effect, to albo z trzech pierwszych części, uważanych za najlepsze (ewentualnie poza „trójką”), albo z memów o Andromedzie. Na szczęście beznadziejny przypadek tej ostatniej części najpewniej pozwolił developerom wyciągnąć wnioski – według najnowszych plotek BioWare postanowiło w piątej części wrócić trochę do klasycznego formatu, może trochę korzeni serii. Oby tylko nie zrobili tego tak jak Ubisoft z kiepsko ocenianym Assassin’s Creed Mirage (choć podobno to był sukces). Teraz wyszło, że być może Mass Effect 5 będzie mieć ładnie wyglądające twarze.
I to się może wydać dziwnym stwierdzeniem, ale każdy, kto pamięta Andromedę, powinien się na te wieści ucieszyć. Nie ma jeszcze co przesadzać z tą radością, bo od razu zaznaczam, że nie mamy co do tego stuprocentowej pewności. Jednak mocno zasugerowała to „wypowiedź” Michaela Gamble’a, producenta wykonawczego w BioWare. Odpowiedział na pytanie Chrisa Evansa, czy ktokolwiek w ogóle korzysta z narzędzia MetaHuman dostępnego w Unreal Enginie 5. Evans zapytał też o potencjalne wyzwania temu towarzyszące, ale odpowiedź Gamble’a jest niezwykle lakoniczna. Wysłał jedynie… gifa salarianina mrużącego oczy.
Tak, tylko tyle. To jednak wystarczyło, by ludzie zaczęli spekulować. W końcu Gamble zajmuje dość wysokie i ważne stanowisko w BioWare, stoi na czele zespołu odpowiedzialnego za tworzenie Mass Effecta 5. No i mimo wszystko zdecydował się na jakąkolwiek odpowiedź, która skoro nie była przecząca, to przecież musi być twierdząca(...?). Warto jednak napomknąć, że nowy Mass Effect rzeczywiście powstaje na Unreal Enginie 5, zatem wykorzystanie narzędzia MetaHuman jest jak najbardziej prawdopodobne.
W komentarzach pod jego odpowiedzią możemy już poczytać reakcje fanów serii. Jednych podekscytowanych, drugich zmieszanych tą wieścią. Pozostaje też liczyć, że gdyby nie korzystali z tego narzędzia, a Gamble przypadkiem wywołałby to całe zamieszanie, zechciały jak najszybciej naprostować sytuację – a do tej pory nie zdecydował się tego zrobić. Nie traktowałbym tego jako potwierdzenie, ale przynajmniej bardzo możliwe wyjście.
Czytaj dalej
Jestem człowiekiem wielu pasji. Jedne z nich przemijają, inne pozostają – a gry i pisanie to te, które będą ze mną do końca życia. Są jeszcze ciastka, ale mroczne istoty zabraniają mi o nich mówić.