2
13.09.2022, 12:45Lektura na 6 minut

Metal: Hellsinger – Pozycja obowiązkowa dla fanów Dooma i metalu [RECENZJE]

Wygląda na to, że studio The Outsiders stworzyło świetną grę rytmiczną, której nie sposób nie porównywać do Dooma, ale jednak ma w sobie coś więcej.

Wrzesień obrodził już w całkiem niezłe premiery, a przecież przed nami jeszcze druga połowa miesiąca. Ta m.in. przyniesie nam grę łudząco przypominającą dobrze znanego fanom FPS-ów Dooma, o czym zresztą wspominałem w zestawieniu najważniejszych premier tego miesiąca. Metal: Hellsinger to rytmiczna strzelanka, w której położymy trupem całe piekielne zastępy, a przez krwawą przygodę będą nam towarzyszyć metalowe kawałki. Za produkcję odpowiada studio The Outsiders, a jak wynika z jeszcze ciepłych recenzji, developerzy 15 września dostarczą nam całkiem ciekawą pozycję na rozgrzanie jesiennych wieczorów.

Dobre wejście zrobili również na Gamescomie, gdzie miał miejsce specjalny koncert-zwiastun. Ale może przejdźmy już do rzeczy i na początek weźmy wisienkę na torcie recenzji, czyli tę z najwyższą oceną. A jest na co spojrzeć, bo wynik to aż 98/100. Autorem recenzji jest Worth Playing.


Jestem zakochany w Metal: Hellsinger. Przede wszystkim mechanika jest precyzyjna, co jest kluczowe w strzelance i tym bardziej w grze rytmicznej. Muzyka to serce tego tytułu i jest dobra do tego stopnia, że warto byłoby samemu sięgnąć po soundtrack. Tym, co sprawia, że Metal: Hellsinger jest wyjątkowy, jest to, że dobrze splata ze sobą muzykę, motywy, akcję i rytm. To nieprzerwana fala „wykonywania niesamowitych rzeczy w rytm fantastycznej metalowej ścieżki dźwiękowej”. Bardzo podobał mi się czas spędzony w grze, aż nie pojawiły się napisy końcowe. Od razu chciałem więcej.


Worth Playing

Jeśli chodzi o dostanie czegoś więcej, to najwidoczniej na to samo liczy autor recenzji od Game Informera. Zresztą ocena 90/100 w pewnym stopniu mówi o tym sama za siebie.


Tak się cieszę, że Metal: Hellsinger kończy się obietnicą, że będzie coś dalej, bo już chcę więcej tej serii.


Game Informer

GameSkinny wychodzi za to z dość ciekawą tezą, że Metal: Hellsinger to jedno z najlepszych doświadczeń tego roku. W tym przypadku ocena również wynosi 90/100.


Rozwal na kawałki samo piekło do jednego z najlepszych heavymetalowych kawałków ze wszystkich gier dzięki Metal: Hellsinger, jednemu z najlepszych doświadczeń roku.


GameSkinny

Z kolei GamingBolt dostrzega niejako pewien minus Metal: Hellsingera. Mimo że wystawiona ocena wciąż wynosi 90/100, tak zauważa, że ta konkretna produkcja może zwyczajnie nie być dla każdego. Jeśli ktoś nie przepada za muzyką metalową, raczej minie się z fenomenem tej gry.


Metal: Hellsinger to łatwa do polecenia gra – muzyka jest genialna, gra się w nią naprawdę dobrze i świetnie wygląda. Jedynym prawdziwym zastrzeżeniem jest to, że jeśli nie jesteś fanem muzyki metalowej, Metal: Hellsinger może nie oferować ci zbyt wiele. Chociaż walka jest świetna, to muzyka tak naprawdę podnosi tytuł do bycia czymś więcej niż tylko kolejnym boomer shooterem.


GamingBolt

Im schodzimy niżej, tym więcej problemów możemy wyłapać, oczywiście pomiędzy całą litanią pochwał. No i do tej pory nie ma narzekań na błędy czy poziom trudności, a raczej błahostki, jak na przykład mówi recenzja od Hobby Consolas. Autor zwraca uwagę na nacisk w kwestii uzyskania jak najwyższego wyniku.


Metal: Hellsinger to diabelsko zabawna strzelanka, która koncentruje się na szybkiej akcji, w której rytm i muzyka są rdzeniem rozgrywki, a dodatkowo wzmacnia ją mnóstwem mechanik, które sprawiają, że jest jeszcze głębsza. Problem polega na tym, że ma kilka poziomów i wszystko kręci się wokół uzyskania najwyższego wyniku w rankingu, a nie wszyscy fani strzelanek to uwielbiają.


Hobby Consolas

GameSpot, wystawiając ocenę 80/100, pokusił się o całkiem wyczerpującą i zaskakująco dobrze oddającą uczucia autora recenzję. Tutaj znów mamy wspomnienie o pewnych wadach, ale raczej nie poświęca się im szczególnej uwagi.


Znacie ten rzadki moment w grach wideo, w którym wasze działania nieumyślnie pokrywają się z muzyką, której słuchacie, niezależnie od tego, czy jest to ścieżka dźwiękowa z gry, czy wasza własna? Metal: Hellsinger butelkuje to magiczne uczucie i powtarza je w kółko, nie zatracając przy tym satysfakcji. Wzajemna gra pomiędzy metalową ścieżką dźwiękową a wysokooktanową rozgrywką jest fenomenalna i zupełnie niepodobna do niczego, w co kiedykolwiek grałem. Zdarzają się pewne potknięcia, a te problemy powstrzymują tytuł przed osiąganiem wzlotów rodem z partii wokalnych Roba Halforda, ale wykonanie pomysłu i sposób, w jaki przekształca akcję strzelanki z chwili na chwilę w rytmiczną rzeź, przykrywa wszelkie wady. Jeśli Metal: Hellsinger to album metalowy, który ożyje, to nie mogę się doczekać kolejnego efektu wysiłku tego zespołu.


GameSpot

VGC pokusiło się o ocenę 80/100, co jest dość wysokim wynikiem, tak w samej recenzji znajduje się pewna przestroga. Oczywiście zależy od gracza, bo dla jednych uzależniająca rozgrywka będzie atutem, a dla drugich przekleństwem.


Metal: Hellsinger to niesamowicie dobrze zrealizowany koncept, wypełniony po brzegi doskonałą muzyką, unikalną bronią i pętlą rozgrywki, która natychmiast uzależnia.


VGC

Z kolei recenzja od Everyeye.it staje niejako w opozycji do poprzednich autorów, którzy czekają tylko na coś więcej w takim samym klimacie. Twierdzi przy tym, że choć gra się fajnie, tak raczej trudno zostać po napisach końcowych. A wciąż mówimy tutaj o wysokiej ocenie – 75/100.


Metal Hellsinger to bardzo fajna strzelanka z niezwykłą ścieżką dźwiękową, ale jakość tytułu studia The Outsiders nie idzie w parze z ilością i niewiele potrzeba, aby zobaczyć wszystko, co przygoda z Nieznanym ma do zaoferowania. Krótko mówiąc, jest to piekielna podróż dla fanów FPS-ów i heavy metalu, której nie można przegapić, ale trudno jest chcieć przedłużyć swój postój wśród demonów po dotarciu do napisów końcowych.


Everyeye.it

Metro GameCentral, po wystawieniu oceny 70/100, zdecydowało się na króciutkie podsumowanie, ale jednocześnie dostrzega podobieństwo do Dooma, co w obecnie widniejących recenzjach zdarza się zaskakująco rzadko.


To coś więcej niż klon Dooma i pomimo załamań podczas tego, co powinno być najważniejszymi punktami gry, jest to przyjemna zabawa zarówno dla fanów metalu, jak i strzelanek.


Metro GameCentral

Najniższą do tej pory ocenę – 60/100 – wystawiło DigitalTrends.


Jeśli Doom to jam session, które daje graczom przestrzeń do improwizacji, to Metal: Hellsinger jest recitalem w szkole średniej. Tylko tak daleko można odejść od nut.


DigitalTrends

Poniżej przedstawiam jeszcze garstkę innych, wybranych przeze mnie ocen.

  • PC Gamer – 90/100,
  • TheGamer – 90/100,
  • God is a Geek – 90/100,
  • Checkpoint Gaming – 85/100,
  • VideoGamer – 80/100,
  • Twinfinite – 80/100,
  • Eurogamer Italy – 80/100,
  • SpazioGames – 79/100,
  • Jeuxvideo.com – 75/100,
  • IGN – 70/100,
  • Press Start Australia – 65/100.


Czytaj dalej

Redaktor
Patryk „Delighter” Żelazny

Jestem człowiekiem wielu pasji. Jedne z nich przemijają, inne pozostają – a gry i pisanie to te, które będą ze mną do końca życia. Są jeszcze ciastka, ale mroczne istoty zabraniają mi o nich mówić.

Profil
Wpisów1762

Obserwujących8

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze