rek

Microsoft Edge „pożycza” sobie dane z Chrome’a

Jakub "Jaqp" Dmuchowski
W myśl wydumanej zasady „co twoje, to i moje”, przeglądarka Microsoftu postanowiła przygarniać na bieżąco dane pochodzące od swojego konkurenta ze stajni Google.

Problem Edge’a podszywającego się pod Google Chrome i przywłaszczającego sobie jego dane wbrew brakowi pozwolenia na takie zachowanie jest prawdopodobnie wynikiem niedopatrzenia ze strony Microsoftu. Na problem zwrócił uwagę Tom Warren z redakcji The Verge, który miał wątpliwą przyjemność natknąć się na niego osobiście.

https://twitter.com/tomwarren/status/1750175894306439601

Jak przekazał Warren, nie udzielał on Edge’owi pozwolenia na import danych z Chrome’a, a co więcej – nie używał w przeszłości przeglądarki Microsoftu. A mimo to, po aktualizacji systemu Windows 11, miejsce Chrome’a zajął Edge. Jakby tego było mało, otwarte karty pochodziły wprost z programu Google. Tom postanowił się upewnić, że opisywana sytuacja na pewno nie wynikała z jego winy, a w tym celu udał się do zakładki ustawień Edge’a. Opcja „Zawsze miej dostęp do ostatnio przeglądanych danych za każdym razem, gdy przeglądasz Microsoft Edge” była wyłączona, więc, teoretycznie, to nie ona była odpowiedzialna za to zajście.

Nieco światła na problematyczną sytuację postanowił rzucić specjalista ds. prywatności Zach Edwards, który dokonał czystej instalacji systemu Windows. Z jego obserwacji wynika, że podczas wgrywania systemu operacyjnego użytkownikowi wyświetlany jest obecnie komunikat o następującej treści:

Po potwierdzeniu przez użytkownika przeglądarka Microsoft Edge będzie regularnie pobierać dane z innych przeglądarek dostępnych na urządzeniu z systemem Windows. Dane te obejmują ulubione strony, historię przeglądania, pliki cookie, dane autouzupełniania, rozszerzenia, ustawienia i inne dane przeglądania.

https://twitter.com/thezedwards/status/1750952950598672455

Nie wyjaśnia to jednak, dlaczego po aktualizacji systemu, kiedy to ustawienie odpowiedzialne za import danych jest wyłączone, proces ten i tak jest przeprowadzany. Jak już zostało wspomniane, jest to prawdopodobnie błąd, aczkolwiek Microsoft nie kwapi się ani do wyjaśnienia sytuacji, ani do jego naprawy. Jeśli jednak wy również padliście ofiarą absurdalnego zachowania Microsoft Edge, pamiętajcie – już wkrótce będziecie w stanie usunąć go ze swoich maszyn.

Jedna odpowiedź do “Microsoft Edge „pożycza” sobie dane z Chrome’a”

  1. Z powodu takich kwiatków pierwsze co robię po instalacji systemu operacyjnego, to Shift+Del na folderze
    C:Program Files (x86)MicrosoftEdge

Dodaj komentarz