Microsoft zmienia priorytety. Metaverse traci na znaczeniu
Czasy się zmieniają, a wraz z nimi zainteresowania mas. A gdzie zainteresowanie, tam też potencjalne profity, o czym dobrze już wie Microsoft.
Utrata pracy z dnia na dzień zdecydowanie nie należy do najprzyjemniejszych przeżyć. Pogodzić się z tym musi przeszło 10 000 pracowników Microsoftu, którzy stracą swoje posady w wyniku masowych zwolnień zapowiedzianych w styczniu. Wśród nich znajdzie się 100 osób tworzących Industrial Metaverse Core.
Pieśń przeszłości
Członkowie IMC zbyt długo nie nacieszyli się swoimi stanowiskami, jako że wspomniana grupa została powołana do życia zaledwie cztery miesiące temu. Miała ona pracować nad sposobem implementacji interfejsów metawersum do kontroli elektrowni, sieci transportowych oraz robotyki przemysłowej. Zadaniem Industrial Metaverse Core była integracja metawersum ze środowiskami przemysłowymi poprzez przeniesienie i dostosowanie do tego celu oprogramowania. Pomimo tego, że wszystkie osoby zajmujące się tym procesem straciły pracę, to ich wysiłki nie spełzły na niczym. Microsoft obiecał, że projekt będzie nadal utrzymywany przy życiu, przynajmniej na razie.
Koncentrujemy się na obszarach przemysłowego metaverse, które mają największe znaczenie dla naszych klientów i nie zauważą oni żadnych zmian w sposobie ich obsługi. Z niecierpliwością czekamy na udostępnienie dodatkowych informacji w przyszłości.
Coś się kończy, coś się zaczyna
Wszystko wskazuje na to, że gigant z Redmond postanowił w znacznej mierze skupić się na rozwoju sztucznej inteligencji, chociażby pod postacią Binga. Trudno się dziwić, jako że metaverse nie cieszy się zbyt wielkim uznaniem wśród użytkowników, a aktualnie jedynymi osobami, które dostrzegają jego znaczenie, zdają się służby specjalne.
Czy plany związane z dalszym rozwojem metaverse powrócą w przyszłości? Niewykluczone, jako że wciąż jest to technologia z potencjałem, po prostu zdaje się ona odrobinę wyprzedzać swoje czasy. Na ten moment pozostaje nam obejść się smakiem.
Czytaj dalej
Swoją przygodę z grami komputerowymi rozpoczął od Herkulesa oraz Jazz Jackrabbit 2, tydzień później zagrywał się już w Diablo II i Morrowinda. Pasjonat tabelek ze statystykami oraz nieliniowych wątków fabularnych. Na co dzień zajmuje się projektowaniem stron internetowych. Nie wzgardzi dobrą lekturą ani kebabem.