Mod przenoszący Counter-Strike’a 1.6 na silnik CS:GO został odrzucony przez Steama. 8 lat pracy nad Classic Offensive poszło na marne
Obiecujący mod do CS:GO, któremu poświęcono 8 lat prac, najwyraźniej nie zostanie wpuszczony na Steama.
Steam najbardziej kojarzony jest z grami, choć znajdziemy na nim również inne rzeczy – obejrzymy tam filmy, choćby takie „Indie Game: The Movie”, a także zagramy w mody. I nie mówię tu bynajmniej o Steam Workshops, a o dziełach moderów wydanych na wzór pełnoprawnych gier, czego świetnym przykładem są polskie Kroniki Myrtany: Archolos, zdobywca tytuły najlepszej modyfikacji 2022 roku.Taką samą okazję na debiut miał mieć też Classic Offensive, swego rodzaju przeniesienie doświadczenia grania w Counter-Strike’a 1.6 w nowoczesne realia, bazujący na silniku CS:GO.
Miał, ponieważ parę dni temu mod zniknął ze Steama, na którym pojawił się jeszcze w 2017 roku za sprawą Steam Greenlight, programu zamkniętego jeszcze w tym samym roku. Przez lata był on rozwijany, mierzono się z szeregiem problemów technicznych z nim związanych, a nawet próbowano współpracować z Valve. I w zasadzie na ostatniej prostej do wydania Classic Offensive na jego platformie coś zaczęło się sypać. Weryfikacja wersji developerskiej moda, wymaganej do przesłania przez moderów przed pojawieniem się karty w sklepie, przebiegała podejrzanie długo. Koniec końców bez podania przyczyny całość została odrzucona i wyrzucono Classic Offensive ze Steama.
Zespół moderów opublikował oświadczenie, w którym wyraża swój żal wobec Valve za tak nagłe wyrzucenie ich ośmioletniej pracy do kosza. Podkreśla przy tym, że całość procesu wejścia Classic Offensive na Steama, a także późniejsze jego tworzenie oraz proces przygotowania go pod właściwe wydanie, przebiegał zgodnie z zasadami platformy. W trakcie komunikacji z pracownikami firmy nikt nie wyraził żadnego sprzeciwu, a jedyne nieporozumienia wynikały z użycia zastrzeżonych nazw, w tym tytułu samej gry, Counter-Strike. Problemy te zażegnano, a zespół działał nadal.
Cały proces powstawania moda pokrótce opowiedział jeden z pierwotnych twórców Classic Offensive w nitce na X-ie. Poruszył tam między innymi temat wspomnianej w powyższym oświadczeniu komunikacji z Valve, a właściwie jej braku – samo wysłanie prośby o stworzenie strony na Steamie leżało w firmie 2 tygodnie (gdzie normalnie odpowiedź przesyłana jest po 3-5 dniach), a gdy zespół został poproszony o nadesłanie wersji developerskiej, informacja zwrotna również przyszła z opóźnieniem.
Kolejny zdawkowy komunikat wysłany 8 listopada ubiegłego roku mówił o tym, że wymagane są dodatkowe testy, które potrwają kolejne 2-3 dni. Te kilka dni zamieniło się w tygodnie i miesiące czekania bez żadnej odpowiedzi, aż w końcu zespół doczekał się jej 11 stycznia. Wiadomość była druzgocąca – nie dość, że strony Classic Offensive nie będzie, to w dodatku mod w ogóle wyleciał ze Steama, nie podając przy tym powodów takiej decyzji.
Pocieszający może być fakt, że, jak pisze sam twórca moda, istnieje cień szansy, że ten komunikat jest zwykłym, odwracalnym błędem pracowników Steama. Wciąż jednak stres z tym związany i świadomość poświęcenia 8 lat pracy po godzinach na coś, co ostatecznie nie dotrze do graczy, są druzgocące. Samo Valve zaś jak dotąd nie odniosło się do całej sytuacji, ani nie odpowiedziało na zapytania redakcji w tej sprawie.
Czytaj dalej
Gracz kiszący się przez większość życia na słabiusieńkim pececie, stąd pałający miłością do kilku tytułów wydanych przed swoim rokiem urodzenia jak Thief 2 czy Heroes III. Niezdrowo analizujący spójność mechanik gry ze światem przedstawionym. Zawsze daje najwięcej punktów w charyzmę. Fortnite spalił mu zasilacz.