18
4.01.2022, 10:59Lektura na 3 minuty
Plotka

Nadchodzi nowa wersja Cyberpunka 2077… A przynajmniej tak twierdzi użytkownik 4chana

Piękne i soczyste plotki zostały niestety zdementowane.


Kuba „SztywnyPatyk” Stolarz

Cyberpunka 2077 okrojono z wielu atrakcji – to równie smutne i zaskakujące, co kontynuowanie tradycji puszczania fajerwerków na Sylwestra. Przez konieczność jak najszybszego załatania gry, brakuje w niej takich obiecanych elementów jak większy udział Trauma Team, żywsze miasto czy nawet zwiastunowe metro (które pewien modder sam postanowił stworzyć).

Według jednego z użytkowników „znanego ze swojej rzetelności” 4chana sprawa jednak zmieni się na lepsze, i to całkiem niedługo – CD Projekt Red szykuje soft relaunch(*) swojej produkcji wraz z premierą patcha 1.5. Nowa wersja niedawnego laureata Nagrody Steam 2021 za Najlepszą Fabułę będzie nosić tytuł Cyberpunk 2077: Samurai Edition.

Aktualizacja ma zróżnicować customizację naszej postaci. Jeśli przestanie nam się podobać wybrana na samym początku gameplayu fryzura, możemy ją zmienić u fryzjera. Ogrom kolekcji pojazdów nie będzie już sprowadzony do przywołania motoru z powietrza – dostaniemy własny garaż. Sztuczna inteligencja zasłuży wreszcie na swoją nazwę i skończy z chodzeniem jak po sznurku czy kolektywnym klęczeniem w razie rzucenia obok nich granatem. Wygląd naszych ubrań, zbroi czy mieszkania będzie można modyfikować, system lootu doczeka się totalnej restrukturyzacji, a i interfejs stanie się czytelniejszy. Po wyczyszczeniu miasta z questów miasto nie opustoszeje; Judy i Panam będą regularnie z nami pisać.

DLC, dotąd ograniczane do nowego stroju Johnny’ego Silverhanda, doda także cztery nowe spluwy, tryb New Game Plus, nowe zadania oraz znacząco rozbudowaną Pacifikę. W niej – a konkretniej: w porzuconej przez Boga i organy ścigania Strefie Walki – rozegra się akcja pierwszego pełnoprawnego dodatku. Wpadniemy w środek konfliktu chorych klaunów z gangu Bozos oraz psychopatycznych faszystów ze Slaughterhouse (członka tej pierwszej grupy już spotkaliśmy – był to Ozob Bozo, człowiek z granatem zamiast nosa). Klimat tejże Strefy użytkownik 4chana porównuje ze… Stalkerem.

Mało tego, Cyberpunk dostanie swojego singlowego i multiplayerowego Gwinta – jRPG o zbieraniu i wysyłaniu potworów do walki. Wśród zdobywanych monstrum ma się znaleźć Oni z logo zespołu Samurai oraz Ponury Żniwiarz (ang. The Reaper), prawdopodobnie w ramach nawiązania do oryginalnej nazwy zadania „Legenda tego miasta” – „(Don’t Fear) The Reaper”.

Całość ma zostać pokazana na potężnym lutowym livestreamie, wespół z zapowiedzianym kawał czasu temu anime „Cyberpunk 2077: Edgerunner” studia Trigger, twórców animacji w „Little Witch Academia” oraz w „Kill la Kill”. Leaker jest absolutnie zachwycony stylem, podobno przywołującym na myśl kultowy film „Akira”.

Rzecz jasna to tylko plotki, jakkolwiek piękne by nie były. (A pisze to istota, która mimo narzekania na spartaczony port na PS4 przegrała w nim z osiemdziesiąt godzin rozgrywki). W dodatku zostały one zdementowane przez głównego kierownika PR-u w CD Projekt Red, Radka Grabowskiego.

Smutna prawda jest taka, że przed CDP-em nadal daleka droga. Gra wciąż jest często-gęsto zabugowana, zwłaszcza na konsolach zeszłej generacji, więc na porządne aktualizacje raczej przyjdzie nam jeszcze poczekać.

(*) Tak jak filmy mają swoje soft rebooty – kontynuacje danej marki, które oferują laikom dobre miejsce na wejście w ten świat – tak gry mają swój soft relaunch; jak to było w przypadku takiego Final Fantasy XIV oraz jego A Realm Reborn.


Czytaj dalej

Redaktor
Kuba „SztywnyPatyk” Stolarz

Recenzuję, tłumaczę, dialoguję, montuję i gdaczę. Tutaj? Nie wiem, co robię, więc piszę, dopóki mnie nie wywalą.

Profil
Wpisów350

Obserwujących18

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze