Naughty Dog pracuje równolegle nad kilkoma nowymi projektami

Sony wzięło udział w trwającej od wczoraj konferencji technologicznej CES 2022. Na wydarzeniu pojawił się także Neil Druckmann – główny reżyser i jeden z prezesów Naughty Dog – i uchylił rąbka tajemnicy na temat najnowszych planów studia. 

Po prezentacji na temat nadchodzącego filmu „Uncharted”, jak również serialowej adaptacji The Last of Us, Druckmann oznajmił, że studio nie może doczekać się podzielenia z fanami informacjami o nadchodzących produkcjach.

Developer nie zdradził więcej szczegółów, ale nawet tak lakoniczna zapowiedź wywołała falę spekulacji. Do najbardziej prawdopodobnych tytułów, które już niedługo mogą ujrzeć światło dzienne, należy przede wszystkim remake The Last of Us na PS5. O prawdopodobnej premierze jeszcze w 2022 wspomniał znany leaker Tom Henderson:

Co więcej, pojawiły się plotki na temat zapowiedzianej prawie 3 lata temu samodzielnej multiplayerowej odsłony popularnej serii.

Tuż po premierze TLoU: Part II w czerwcu 2020, Druckmann zdradził, że trzecia część historii Ellie ma już przygotowany zarys fabuły. Twórcy nie są jednak zdecydowani, czy kosztem sequelu nie rozpocząć całkowicie nowego projektu.

Rozwijanie kilku projektów na raz częściowo zmienia dotychczasowy tryb działania Naughty Dog. Jeszcze w kwietniu współprzewodniczący studia Evan Wells wspominał, że dotychczasowe doświadczenia z takim modelem pracy nie spełniały oczekiwań i powodowały opóźnienia w produkcji.

Pozostaje nam więcej jedynie uzbroić się w cierpliwość i czekać na kolejne informacje, ponieważ zarówno remake The Last of Us, jak i oddzielna multiplayerowa odsłona mogą zadebiutować już w tym roku.