Need for Speed 2022 ma trafić tylko na next-geny

Dziewiąta generacja konsol zawitała pod strzechy prawie półtora roku temu (przynajmniej w domach tych graczy, którym udało się je upolować), tymczasem wciąż żyjemy w pewnym międzygeneracyjnym rozkroku. Być może czas ten dobiega powoli końca, bo najwyraźniej nawet Electronic Arts szykuje się do porzucenia sprzętów ósmej generacji w kontekście jednej ze swoich najważniejszych marek. Tak przynajmniej twierdzi Jeff Grubb.

W najnowszym odcinku Grubbsnax publikowanego w serwisie Giant Bomb, dostępnym dla użytkowników premium, dziennikarz zdradził, że studio Criterion miało porzucić wersje najnowszej odsłony Need for Speeda dla PS4 i Xboksa One.

Dziennikarz nie wspomniał nic o wersji na PC, ale biorąc pod uwagę dotychczasowe tradycje serii, takiej też należałoby się spodziewać. Dodał jedynie, że nowy Need for Speed może rozgrywać się w Miami. Warto wspomnieć, że na nim wzorowane było już Palm City z poprzedniej części gry.

Zdaniem niektórych graczy EA zbyt szybko porzuciło poprzednią odsłonę marki: Heat nie doczekał się nawet aktualizacji dla obecnej generacji konsol. Z kolei jego następca, przygotowywany przez Criterion Games, został opóźniony ze względu na oddelegowanie zespołu do prac nad Battlefieldem 2042. Jeśli Need for Speed 2022 ma faktycznie trafić na rynek jeszcze w tym roku, to wciąż wiemy o nim zaskakująco mało (a praktycznie nic). Być może będzie to jeden z tych tytułów, którego zapowiedź zobaczymy z zaskoczenia, skoro w tym roku nie będzie EA Play.