Netflix chce zwalczyć współdzielenie kont dodatkową opłatą za profile

Netflix pewien czas temu obrał sobie za cel zwalczenie nadużywania współdzielenia kont. Najmilej by było, gdyby z możliwości odpalenia produkcji na czterech ekranach jednocześnie, dostępnej wyłącznie w najdroższym pakiecie za 60 zł, korzystał wyłącznie jeden dom, a nie cztery. Zwłaszcza w zestawieniu z uciekającymi użytkownikami.
Jak podaje The Verge, Netflix poinformował swoich akcjonariuszy, że jego sposobem na odzyskanie użytkowników będzie nie tylko wprowadzenie opcji Basic with Ads – reklamy, tylko 720p, niemożność pobierania i ograniczona liczba produkcji – ale i pobieranie opłaty za każde podczepione do konta domostwo.
Warto zaznaczyć, że nie jest to nowość. Już w lipcu Netflix zaczął testować tę usługę w Argentynie, Salwadorze, Gwatemali, Hondurasie i Dominikanie. Wzbudziło to spore kontrowersje w tym pierwszym kraju, bowiem firma przyjmuje tam opłatę wyłącznie w amerykańskich dolarach, a nie argentyńskim peso. Ze względu na rosnącą dysproporcję między tymi walutami oraz na podatki dotyczące zagranicznych transakcji obywatele musieli zapłacić więcej niż przyjęte 2,99 dolarów – w Peru zaś cena wynosiła 7,9 soli, a w Chile już 2,38 peso chilijskich.
W ramach testów we wspomnianych krajach usługa wykrywała, które niezarejestrowane oryginalnie na koncie domostwo korzystało z platformy przez dłużej niż dwa tygodnie. Liczba możliwych do dodania gospodarstw zależała też od progu – w najtańszym planie pozwolono tylko na jedno, a w najdroższym na trzy. Firma ma również pracować nad funkcją śledzenia lokalizacji używania konta i w razie czego ograniczenia do niego dostępu.
Dokładna kwota dla innych państw nie została jeszcze podana; nie wiadomo też, czy usługa ta pojawi się w Polsce (podobnie z wersją z reklamami), jednak nie zapowiada się, by firma miała się z tego wycofać. Jakby w przygotowaniu na ewentualne wdrożenie, pozwoliła niedawno na przeniesienie danych swojego profilu – historii, listy życzeń, zapisu obejrzanych tytułów, i tak dalej – na osobne konto, co ma zachęcić do oderwania się od gniazda i pójścia (polecenia?) na swoje. Kierownictwo w liście do akcjonariuszy stwierdziło, że „w krajach, w których dostępna jest tańsza opcja z reklamami, możliwość przeniesienia profilu dla pożyczających ma mieć szczególne wzięcie”.
Czytaj dalej
9 odpowiedzi do “Netflix chce zwalczyć współdzielenie kont dodatkową opłatą za profile”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Rozmawiamy o usłudze, w cenie której można mieć trzy konkurencyjne jednocześnie, ale najwyraźniej może być jeszcze drożej, bo „widz wytrzyma”. Z drugiej strony, jestem w stanie uwierzyć, że takie np. HBO ponosi w tej chwili realne straty, bo jak ma nie ponosić, jeśli ktoś może całymi miesiącami oglądać zupełnie bez opłat korzystając z „darmowego pierwszego miesiąca”, opcji wyjątkowo podatnej na kombinacje? To trochę jak z Game Passem – teoretycznie coś tam kosztuje, w praktyce trzeba naprawdę chcieć, żeby płacić więcej niż dolara miesięcznie. To nie ma żadnego sensu i musi skończyć się katastrofą.
Koniec końców wierzę, że Netflix jest nie tyle zachłanny, co po prostu usiłuje zarobić po wielu latach dopłacania do interesu. Tyle, że to nie ma prawa działać, gdy konkurencja psuje rynek. Nie będę płacić 60 złotych, jeśli inni wołają 20.
I jeszcze nie można zapomnieć o piratach. 20 zł miesięcznie to niedużo, obejrzeć serial w cenie kebaba – spoko. Tylko przy 60 już prędzej zapali się lampka „kurde no, 6 dych? A może by tak odkurzyć kapelusz…”.
Wszystkie te platformy streamingowe bazują na tym, że większość ludzi woli wydać te parę złotych miesięcznie niż bawić się w piracenie.
Nawet kupując kilka subskrypcji na raz nie wychodzisz poza widełki kosztu abonamentu telewizyjnego. Natomiast gdyby każdy pojedynczy kosztował te 60 zł to nie byłoby tak kolorowo.
„Koniec końców wierzę, że Netflix jest nie tyle zachłanny, co po prostu usiłuje zarobić po wielu latach dopłacania do interesu.” Nikt im nie kazał wydawać kupy kasy na przeciętne produkcje, które z czasem stały się znakiem rozpoznawczym N. Typowa produkcja Netflixa, czyli ładnie i pusto. Zasypali świat kasą, brali wszystko jak leci, to teraz mają. Jakość, nie ilość!
https://www.youtube.com/watch?v=QuPfCuga5NE&ab_channel=Dischord
Miesięcznie to w tej chwili £15.99 i nie mam problemu z płaceniem tej sumy tak długo jak długo mogę ją udostępniać rodzicom w Polsce. Niestety 4K jest dostępne tylko w najdroższej usłudze, a szkoda, że nie w tej średniej bo dwa urządzenia by mi wystarczyły. Jeśli nawet przy Premium każą sobie dopłacać za kolejne domostwo, mimo i tak już wysokiej ceny, w porównaniu z konkurencją, to się poważnie zastanowię czy dalej z nich korzystać. W tej chwili mam jeszcze Disney, Apple TV, HBO Max (to tylko przez VPN bo w UK nie jest dostępny) i Amazon Prime. Za Netflixem tęsknił nie będę.
@Shaddon jak Cię nie lubię, tak raz piszesz z sensem… ale akurat tu obaj się myliliśmy: https://cdaction.pl/newsy/microsoft-ujawnia-ile-tak-naprawde-zarabia-na-game-passie
te usługi wydają się stratne, ale jestem gotów się założyć, że Netflix nie ponosi strat i po prostu chcą zwiększyć zarobki kosztem klientów w krajach pierwszego świata
Zachęcanie możliwością przeniesienia profilu jest dla mnie przezabawne xD. Mi po wielu miesiącach korzystania nadal podpowiada swoje oryginalne syfy a w większości „kategorii” jest 1000x to samo. Znalezienie czegoś nowego i ciekawego polegając tylko na scrollowaniu jest niemożliwe. Całe Amazon Prime NA CAŁY ROK jest tańsze niż miesiąc abonamentu Netflixa. Bo biorę pod uwagę tylko ten najdroższy bo tylko w nim jestem w stanie oglądać w najwyższej jakości. U mnie Netflix jest już bardziej z przyzwyczajenia niż z potrzeby. Jeśli będą coś gmerali przy dzieleniu kont nie będę miał żadnych skrupułów by odciąć ich od mamony.
Jeśli tak zrobią to się jeszcze bardziej pogrążą, bo wyczuwam masowy exodus. Ja i moi znajomi na pewno polecimy. W sumie i tak już płacę te 2 dychy miesięcznie „bo tak” dla wygody, bo mało co oglądam.
„W sumie i tak już płacę te 2 dychy miesięcznie „bo tak” dla wygody, bo mało co oglądam.” – jesteś dosłownie targetem usług subskrybcji.
– Szefie, tracimy użytkowników, co robić?
– Każcie im płacić więcej.
Normalnie przykład tak genialnego strategicznego myślenia, na które zwykli zjadacze chleba w życiu by nie wpadli.