9
21.10.2022, 09:49Lektura na 2 minuty

Netflix chce zwalczyć współdzielenie kont dodatkową opłatą za profile

Jedno domostwo, jedno konto. Dwa domostwa, jedno konto? Płać.


Kuba „SztywnyPatyk” Stolarz

Netflix pewien czas temu obrał sobie za cel zwalczenie nadużywania współdzielenia kont. Najmilej by było, gdyby z możliwości odpalenia produkcji na czterech ekranach jednocześnie, dostępnej wyłącznie w najdroższym pakiecie za 60 zł, korzystał wyłącznie jeden dom, a nie cztery. Zwłaszcza w zestawieniu z uciekającymi użytkownikami.

Jak podaje The Verge, Netflix poinformował swoich akcjonariuszy, że jego sposobem na odzyskanie użytkowników będzie nie tylko wprowadzenie opcji Basic with Ads – reklamy, tylko 720p, niemożność pobierania i ograniczona liczba produkcji – ale i pobieranie opłaty za każde podczepione do konta domostwo.

Warto zaznaczyć, że nie jest to nowość. Już w lipcu Netflix zaczął testować tę usługę w Argentynie, Salwadorze, Gwatemali, Hondurasie i Dominikanie. Wzbudziło to spore kontrowersje w tym pierwszym kraju, bowiem firma przyjmuje tam opłatę wyłącznie w amerykańskich dolarach, a nie argentyńskim peso. Ze względu na rosnącą dysproporcję między tymi walutami oraz na podatki dotyczące zagranicznych transakcji obywatele musieli zapłacić więcej niż przyjęte 2,99 dolarów – w Peru zaś cena wynosiła 7,9 soli, a w Chile już 2,38 peso chilijskich.

W ramach testów we wspomnianych krajach usługa wykrywała, które niezarejestrowane oryginalnie na koncie domostwo korzystało z platformy przez dłużej niż dwa tygodnie. Liczba możliwych do dodania gospodarstw zależała też od progu – w najtańszym planie pozwolono tylko na jedno, a w najdroższym na trzy. Firma ma również pracować nad funkcją śledzenia lokalizacji używania konta i w razie czego ograniczenia do niego dostępu.

Dokładna kwota dla innych państw nie została jeszcze podana; nie wiadomo też, czy usługa ta pojawi się w Polsce (podobnie z wersją z reklamami), jednak nie zapowiada się, by firma miała się z tego wycofać. Jakby w przygotowaniu na ewentualne wdrożenie, pozwoliła niedawno na przeniesienie danych swojego profilu – historii, listy życzeń, zapisu obejrzanych tytułów, i tak dalej – na osobne konto, co ma zachęcić do oderwania się od gniazda i pójścia (polecenia?) na swoje. Kierownictwo w liście do akcjonariuszy stwierdziło, że „w krajach, w których dostępna jest tańsza opcja z reklamami, możliwość przeniesienia profilu dla pożyczających ma mieć szczególne wzięcie”.


Czytaj dalej

Redaktor
Kuba „SztywnyPatyk” Stolarz

Recenzuję, tłumaczę, dialoguję, montuję i gdaczę. Tutaj? Nie wiem, co robię, więc piszę, dopóki mnie nie wywalą.

Profil
Wpisów348

Obserwujących17

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze