Niemiecka marynarka wojenna wciąż korzysta z dyskietek

Na początku roku wojnę dyskietkom (ale tym o standardowym rozmiarze) wypowiedziała Japonia i co więcej, udało się ją wygrać, tym samym eliminując poczciwe, acz leciwe nośniki danych z rządowych instytucji i należących do nich komputerów. Na podobny krok chce się zdecydować niemiecka marynarka wojenna, która obecnie znajduje się na etapie szukania zamiennika dla 8-calowych dyskietek niezbędnych do funkcjonowania fregat F123 klasy Brandenburg.

Rzeczone fregaty specjalizują się w wykrywaniu i polowaniu na łodzie podwodne, a ich początki sięgają lat 90. ubiegłego wieku, kiedy to obecność dyskietek nie była jeszcze niczym nadzwyczajnym. Jak zostało napomknięte we wstępie, nośniki te są integralną częścią systemów gromadzenia danych statków, a co za tym idzie – mają one wpływ na kontrolowanie podstawowych funkcji i elementów statku pokroju napędu oraz wytwarzania energii.

Z tego też względu odesłanie dyskietek na emeryturę zadaniem łatwym nie będzie. Wedle dokumentu przetargowego wystosowanego przez Bundeswehrę i stojący za nią niemiecki rząd, idealnym zamiennikiem dla 8-calowych dyskietek byłby nośnik oparty na systemie emulacji pamięci masowej. 

Dlaczego systemy fregat F123 przez tak długi czas były zależny od wiekowej już technologii? Ano dlatego, że odpowiedzialne za flotę osoby wyszły z założenia, że sprawdzone rozwiązania są mniej problematyczne, co zdaje się idealnie odzwierciedlać pogląd Niemców na wiele zagadnień z sektora IT. Przykładowo, na początku roku niemieckie koleje szukały osoby, która byłaby w stanie zająć się nadzorem związanych z nimi systemów działających na bazie Windowsa 3.11.