1
3.01.2025, 11:00Lektura na 3 minuty

Nowa gra twórcy Dragon Age’a otrzyma demo. W Eternal Strands zagramy tydzień przed premierą

Idealna okazja, by narobić sobie apetytu.


Adam „Adamus” Kołodziejczyk

Jesteśmy już w 2025 roku, a to oznacza, że zaledwie parę tygodni dzieli nas od premiery Eternal Strands, czyli ciekawie zapowiadającego się erpega, za którego stworzenie odpowiada jeden z twórców serii Dragon Age, Mike Laidlaw. Jego studio Yellow Brick Games wyda swoje dzieło już 28 stycznia. Przypomnijmy, że jest to tytuł, który wygląda na połączenie Shadow of the Colossus z najnowszymi Zeldami. Wcielając się w bohaterkę o imieniu Brynn, będziemy bowiem mogli wspinać się nie tylko po stromych skarpach, ale także samych przeciwnikach, co budzi też pewne skojarzenia z Dragon’s Dogmą. Ponadto twórcy przekonują nas, że Eternal Strands będzie kłaść duży nacisk na wykorzystywanie otoczenia podczas walk, a także zmienianie świata gry do rozwiązywania zagadek środowiskowych.

Jeśli jednak nazwisko Laidlawa i materiały promujące grę nie są dla was wystarczającym powodem do tego, by dać jej szansę, to być może zainteresuje was fakt, że produkcja otrzyma wkrótce demo. Taką informację przekazał dyrektor kreatywny studia, czyli właśnie sam Laidlaw. Jak się dowiedzieliśmy, wersja demonstracyjna będzie dostępna do przetestowania od 21 stycznia, a więc tydzień przed właściwą premierą Eternal Strands.

It’s January, so I’m pleased we can say we’re going to release a playable demo of Eternal Strands on Jan. 21st on Steam. Lots of folks have been asking about one, and it’s a game that benefits from “feeling” it, I think. store.steampowered.com/app/1491410/...

[image or embed]

— Mike Laidlaw (@mikelaidlaw.bsky.social) January 2, 2025 at 4:58 PM

Jest styczeń, więc cieszę się, że mogę poinformować, iż 21 stycznia wydamy na Steamie grywalne demo Eternal Strands. Wiele osób o to prosiło i myślę, że jest to gra, która zyska na możliwości jej „wyczucia”.


Laidlaw przyznał też, że odczuwa już lekki stres przed debiutem Eternal Strands i dał nam przy okazji wgląd w to, jak wiele osób pracowało przy produkcji.


Jestem poddenerwowany, podekscytowany i zaintrygowany przed wydaniem tej gry. Dla mnie to była ostra zmiana kontekstu. 60 osób zamiast setek, budżet indie zamiast AAA i tak dalej. Mam dwie wielkie nadzieje: że ludzie będą się dobrze bawić, a ja będę mógł dalej pracować z tym zespołem. Yellow Brick Games okazało się dla mnie profesjonalnie odmładzające.


Pozostaje nam więc jedynie czekać do dwudziestego pierwszego, by przekonać się, czy serwowane przez Yellow Brick Games dzieło jest czymś godnym uwagi. Jednak fakt, że twórcy chcą podzielić się z nami demem, może być pozytywnym sygnałem sugerującym nam, że są całkiem pewni co do jakości tego, co udało im się stworzyć.


Czytaj dalej

Redaktor
Adam „Adamus” Kołodziejczyk

Za dzieciaka miłość do świata gier zaszczepiły we mnie erpegi (głównie pierwsze Baldury, Fallouty i Gothiki). Dziś mogę śmiało powiedzieć, że choć wciąż jest to mój ulubiony gatunek, to potrafię znaleźć coś dla siebie w niemalże każdym typie rozgrywki. Poza tym uwielbiam wciągać w medium gier osoby, które zupełnie go nie znają.

Profil
Wpisów472

Obserwujących2

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze