Nowe przecieki dotyczące Battlefielda 6 mogły zdradzić datę premiery chwilę przed oficjalną zapowiedzią. Nie myślcie, że nie będzie drogo
Zachęcenie graczy nową odsłoną może być teraz nieco trudniejsze.
Już dziś oficjalnie zobaczymy pierwsze efekty prac największego zespołu produkcyjnego Battlefielda w historii. Czy ilość będzie szła w parze z jakością? Niedawne doniesienia mogły zasiać trochę ziaren niepokoju wśród fanów, choć ci od dłuższego czasu znajdowali powody do obaw, oglądając szereg materiałów, które wyciekały z Battlefield Labs. Mowa oczywiście o dość kontrowersyjnych bądź nielubianych przez graczy mechanizmach.
Tym razem kolejny przeciek nie mówi o zawartości Battlefielda 6 czy podejściu twórców do poszczególnych tematów, a rzeczy, która najprawdopodobniej zostanie zapowiedziana w dzisiejszym zwiastunie. Bilbill-kun, który wielokrotnie przewijał się w różnych sprawdzonych doniesieniach insiderskich, na łamach portalu Dealabs poinformował, że najnowsza odsłona Battlefielda zadebiutuje 10 października na PC, PS5 oraz Xboksach Series X/S.
To będzie pierwszy raz od czterech lat, gdy Call of Duty oraz BF zetkną się w walce o uwagę graczy. Co prawda będzie to bardziej bitwa korespondencyjna, gdyż premiery obu tytułów dzieli ponad miesiąc, więc nie będzie to tak bezpośrednie starcie, jak miało to miejsce kilkanaście lat temu, w czasach największej świetności shootera DICE.
Warto jeszcze wspomnieć o potencjalnych kosztach nabycia gry. Według informacji Bilbill-kuna za podstawową edycję Battlefielda 6 przyjdzie nam zapłacić 70 euro na PC oraz 80 euro za edycje konsolowe. Jeśli komuś marzy się jednak wsparcie multimiliardowej korporacji dodatkowymi pieniędzmi, to tzw. „Edycję Phantom” wyceniono na 100 oraz 110 euro.
Czytaj dalej
Beznadziejnie zakochany w Dead Space i BioShocku. W gry wideo gram, odkąd byłem mało rozgarniętym bobasem, i planuję robić to do końca. Wydałem 460 złotych na Diablo IV i do teraz tego żałuję. Jak ktoś chce zagrać w jakiegoś multika na Xboksie, to ja bardzo chętnie.