rek

Ojciec serii Resident Evil, Shinji Mikami, wyjawił, dlaczego opuścił Tango Gameworks

Ojciec serii Resident Evil, Shinji Mikami, wyjawił, dlaczego opuścił Tango Gameworks
Adam "Adamus" Kołodziejczyk
Jeden z najbardziej znanych w świecie growym twórców, Shinji Mikami, opowiedział, dlaczego zdecydował się odejść ze studia Tango Gameworks.

Gdybyśmy chcieli stworzyć listę legend branży gier, to zdecydowanie Shinji Mikami musiałby się na niej znaleźć. W jego portfolio znajdziemy takie produkcje jak Resident Evil, Dino Crisis, The Evil Within, Ghostwire: Tokyo czy Hi-Fi Rush. Mikami odpowiada także za założenie Tango Gameworks, które opuścił w zeszłym roku, co niewątpliwie było smutną wiadomością dla fanów studia. Na szczęście nie musieliśmy długo czekać na powrót ojca Resident Evil, bo Mikami założył już kolejne studio o nazwie KAMUY Inc.

Do tej pory nie znaliśmy jednak powodów odejścia Mikamiego z Tango Gameworks. Dopiero w niedawnym wystąpieniu w talk-show, przetłumaczonym przez Automaton, Mikami zdecydował się opowiedzieć nieco więcej o swojej decyzji. Okazuje się, że rozważał opuszczenie studia przez aż 8 lat. Jak wyjaśnił, jednym z powodów ostatecznego odejścia było zwykłe zmęczenie gatunkiem survival horrorów i chęć stworzenia czegoś nowego. Można zatem wywnioskować, że Hi-Fi Rush mogło być dla Mikamiego bardzo potrzebnym powiewem świeżości. Drugim powodem odejścia był fakt, że Tango Gameworks stało się częścią Zenimax Media. Przyczyniło się to do osłabienia rangi studia, a sam Mikami zaczął być traktowany jak zwykły pracownik, a nie założyciel Tango Gameworks.

Pełniłem rolę CEO przez ledwie 6 miesięcy […]. Byłem bardzo blisko statusu zwykłego pracownika. Do mojego nazwiska było przypisane »producent«, ale nie byłem ani dyrektorem, ani nikim podobnym.

Mimo rozterek Mikami przez wspomniane 8 lat pozostał w Tango Gameworks, bo, jak tłumaczy, czuł odpowiedzialność wobec tworzonych przez studio projektów. Jego słowa o chęci oderwania się od gatunku survival horrorów każą jednak przypuszczać, że ojciec serii Resident Evil może szykować ze swoim nowym studiem coś, czego zupełnie się nie spodziewamy.

Dodaj komentarz