Znowu? Reedycja The Last of Us: Part II na PS5 może być w planach

Gdyby ktoś nieposiadający konsoli od Sony się gubił, oto krótkie przypomnienie ostatnich wydań serii The Last of Us. Pierwsza część miała swoją premierę w 2013 roku na PS3. Rok później otrzymała wersję Remastered, aby wykorzystać możliwości nowego PS4. Minęło dobre kilka lat, zanim w 2020 otrzymaliśmy część drugą na PS4, a po niej – remake „jedynki” od podstaw na PS5.

W tym gąszczu może umknąć jeden fakt. Mimo że kontynuacja wyszła dwa lata temu, dotąd nie otrzymała solidnej aktualizacji wykorzystującej wszystkie możliwości najnowszej konsoli Sony. Gracze mogą cieszyć się od ponad roku grą w 60 klatkach na sekundę, i to w zasadzie tyle. Nowe plotki wskazują na to, że być może za więcej udogodnień przyjdzie nam… zapłacić.

Wskazuje na to niecny ruch Sony i Naughty Doga. Jak wspominałem, ponad rok temu gra dostała aktualizację na PS5. Dodała ona jedynie tryb 60 klatek na sekundę. Twórcy obiecali przy tym więcej usprawnień w specjalnym zwiastunie. Zwiastunie, którego… nie można już obejrzeć.

Zgadzałoby się to ze starą plotką branżowego insidera Toma Hendersona. Jeszcze w styczniu zapowiadał on dwie rzeczy: premierę remake’u oraz reedycję The Last of Us: Part II na PS5. Spojrzawszy wstecz, nie sposób nie odnieść wrażenia, że mógł mieć wtedy stuprocentową rację.

A co mogłaby zawierać taka edycja? Przede wszystkim pełne wsparcie dla napakowanego różnymi funkcjami kontrolera DualSense. Remake umożliwia nawet odczuwanie rozmów przez osoby z problemami ze słuchem. Tymczasem The Last of Us: Part II na PS5 wciąż posiada ulepszone, ale nieco prostsze tryby wibracji, konwertowane dzięki trybowi wstecznej kompatybilności.