Polska mysz-detektyw prezentuje pomysłowy arsenał. Mouse: P.I. for Hire na nowym zwiastunie
Przypominam, że Disney nie ma z tą grą nic wspólnego.
Pamiętacie jeszcze o Mouse: P.I. for Hire? Propozycję niezależnego polskiego studia Fumi Games zobaczyliśmy po raz pierwszy dwa lata temu i z miejsca zapadła wielu z nas w pamięć swoją wyjątkową estetyką. Twórcy sięgnęli bowiem po kreskę rodem ze starych animacji Disneya, a i tytułowy bohater budzi mocne skojarzenia z wiadomą wielkouchą myszą, dorzucając do tego inspiracje Cupheadem i BioShockiem. To szalone połączenie stało się możliwe prawdopodobnie dzięki temu, że „Parowiec Willie”, film animowany Disneya z 1928 roku, trafił w międzyczasie do domeny publicznej, co otworzyło wielu twórcom drogę do realizacji takich pomysłów.
Na szczęście Mouse: P.I. for Hire zapowiada się znacznie lepiej niż choćby wykorzystujący podobny zbieg okoliczności „Puchatek: Krew i miód” (który po premierze pierwszej części przerodził się w całe uniwersum...). Noirowa oprawa i jazzowy soundtrack to naprawdę niezłe połączenie i już sam klimat klasycznych kreskówek sprzed 100 lat potrafi zaintrygować. Gra oczywiście nie obroni się bez dopracowanego gameplayu, a o nim możemy się nieco dowiedzieć z najnowszego trailera, na którym zaprezentowano futurystyczny arsenał naszego bohatera.
Okazuje się, że i na tym polu naszym rodakom nie zabrakło pomysłów i oddadzą w ręce gracza całkiem pomysłowe giwery. Takie jak chociażby COOL-D Aplikator Zimnej Pary, czyli pistolet zamrażający, roztapiający przeciwników CLEAN-D Automatyczny Czyściciel Terpentynowy czy MIND-D Samoświadomy Zmieniacz Nastawienia. Tak, dobrze zgadujecie, ten ostatni pozwoli zamienić naszych wrogów w przyjaciół albo... po prostu rozwalić im łby. Nie żebym nie widział podobnych wynalazków w innych grach, ale to zawsze oryginalniejszy zestaw niż pistolet, strzelba i wyrzutnia rakiet.
Więcej o Mouse: P.I. for Hire dowiecie się ze strony tytułu na Steamie, gdzie możecie go już również dodawać do listy życzeń. Twórcy przewidzieli też od razu wersje na PS4 i PS5, a także Xboksy Series X/S. Premiera, jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, jeszcze w tym roku!