Pomoc od amerykańskiego rządu dla Intela będzie mniejsza niż zakładano

Intel ma kłopoty już od dłuższego czasu, co nie jest żadną tajemnicą. Korporacja musi borykać się nie tylko z rosnącym zagrożeniem ze strony konkurencji i jej produktów, ale również nieustannie trapiącymi ją problemami finansowymi, a nawet pozwami ze strony niezadowolonych klientów. Częściowo wyciągnąć niebieskich z tarapatów miało dofinansowanie ze strony rządu Stanów Zjednoczonych, ale, jak się okazało, jego kwota będzie niższa, niż pierwotnie zakładano.
Mniej gotówki dla Intela
Początkowa wysokość pomocy finansowej dla przedsiębiorstwa z Santa Clara opiewała na 8,5 miliarda dolarów, aczkolwiek najnowsze wieści wskazują na to, że zostanie ona uszczuplona o część dziesiętną, w związku z czym do Intela trafi „zaledwie” 8 miliardów zielonych.
Decyzja o uszczupleniu dofinansowania została podobno podyktowana zaoferowaniu niebieskim kontraktu opiewającego na kwotę 3 miliardów dolarów, na mocy którego firma zobowiązałaby się do produkcji i dostarczenia do Pentagonu specjalnych czipów.
Oprócz zastrzyku gotówki pochodzącego ze wspomnianego grantu oraz rządowego kontraktu Intel spodziewa się również pożyczki w wysokości nawet 11 miliardów dolarów. Ma ona pomóc stanąć korporacji na nogi, a tym samym utrzymać przy życiu jednego z głównych amerykańskich zawodników na rynku półprzewodników. Część z pozyskanych środków ma zostać wykorzystana do wzniesienia dwóch nowych fabryk oraz modernizacji tych już istniejących.
Pomoc dla Intela nastąpi w ramach uchwalonego przez administrację Bidena w 2022 r. CHIPS and Science Act. Łączna pula przyznanych w ramach projektu środków oscyluje w okolicach 52,7 mld dolarów, a więc nietrudno zauważyć, że Intel uszczknął dla siebie całkiem sporo. Wiadomość ta jednak nie jest zbyt pocieszająca dla 15 tysięcy pracowników, którzy pożegnali się z firmą na początku sierpnia.