Porażka CrossfireX. Gra zostanie wyłączona, w tym jej tryb singlowy

CrossfireX, strzelanka autorstwa Smilegate i Remedy Entertainment na konsolę Xbox, zostanie zamknięta, zarówno w trybie wieloosobowym, jak i jednoosobowym. Stanie się to 18 maja.
Zapewne duża część z was nigdy nie miała do czynienia z tytułem Crossfire. W naszym regionie strzelanka była nieobecna na rynku. A mimo to, globalna liczba założonych kont w niej wynosiła od 2007 roku ponad miliard.
Stąd w 2020 roku zapowiedziano CrossfireX, które miało być odpowiedzią na Counter-Strike’a. Studio Smilegate (Lost Ark) chciało zaoferować rozbudowany tryb online, a Remedy Entertainment (Alan Wake, Control) było odpowiedzialne za kampanię dla jednego gracza.
Gra zadebiutowała w lutym 2022 roku. W dniu premiery okazała się zupełnie niegrywalna. Gracze skarżyli się na skrajne niedopracowanie, lagi w sterowaniu na padach lub błędy techniczne uniemożliwiające celowanie niektórymi rodzajami broni.
Niemal równy rok po debiucie otrzymaliśmy informację, że serwery tytułu zostaną wyłączone oraz żadna nowa zawartość nie będzie już do niego dodawana. Zakupy dokonane w ciągu ostatnich 14 dni będą mogły zostać zwrócone przez użytkowników.
Według FAQ, nie tylko serwery multiplayer CrossfireX będą niedostępne po 18 maja. Posiadacze gry nie będą mogli zagrać także w kampanię dla jednego gracza.
Jeśli zakupiłeś wcześniej którąś z kampanii dla pojedynczego gracza, to będziesz mógł cieszyć się nią i ukończyć do momentu zamknięcia serwerów.
Według studia zdecydowano się zakończyć wsparcie dla tytułu z prostego powodu.
Choć nasz zespół ciężko pracował i wydał liczne aktualizacje, w tym poprawki, nowe mapy, tryby i wydarzenia specjalne, to gra ostatecznie nie znalazła się tam, gdzie powinna być.
Komunikat możemy odebrać jako przyznanie się do porażki wizerunkowej i finansowej na rynku bezpłatnych strzelanek.
CrossfireX zostało wydane wyłącznie na konsole Xbox – obecnej i poprzedniej generacji.
Czytaj dalej
7 odpowiedzi do “Porażka CrossfireX. Gra zostanie wyłączona, w tym jej tryb singlowy”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Ok, przeliczyli się, rozumiem, nie opłaca się utrzymywać serwerów, gdy pewnie zainteresowanie małe. Ale no kurde, jak to wyłączyć singla? To jest chore, że tworzą takie „gry”. Kupujesz, chcesz ograć kampanię i zipa dumna, bo serwer nie działa. To dopiero porażka wizerunkowa. Chyba nikt myślący tam nie pracuje.
A o grze to fakt, pierwszy raz słyszę. Wygląda ładnie, ale nie jarają mnie już sieciowe strzelanki.
Panie, przyszłość jest już dziś. Kupujesz grę singlową, która wymaga grania online, wydawca wyłącza serwery i wypuszcza nową grę. Chcesz grać? Kupuj nową grę. Ty byś chciał grać do końca życia w kupioną grę? Ty dinozaurze! Tak było kiedyś. Być może jest to wizja gier ekskluzywnych Microsoftu? Ekskluzywność nie na platformę a czas w jakim będzie można w nią grać, czyli do wyłączenia serwerów.
Płacisz za darmowe gry?
To nie jest darmowe.
Niestety, obawiam się ze z tym całym always online w singlu i coraz mocniejszym naciskiem na subskrypcje, niedługo piractwo będzie jedynym sposobem na zachowanie gier starszych, niż, powiedzmy, jakieś 5 lat.
Nie tylko 5 lat. Gdyby nie piractwo Bitwa o Środziemie 2, Settlersi Narodziny Kultur, Rise of Nations: Rise of Legends, Pure, stare NFS i wiele innych gier, dostępnych byłoby tylko dla garstki posiadsczy jeszcze sprawnych płyt cd.
Nie musisz mi mówić. Sam mam na płytkach trochę takich gier, których dziś legalnie nigdzie nie znajdziesz w sprzedaży. NOLF-y, Coliny…
Rozumiem to podejście z punktu widzenia korpo: ograniczyć dostęp do starego, żeby kupowali nowe. Niestety to tragiczne podejście z punktu widzenia konsumenta..I w ogóle z punktu widzenia historii medium, jakim są gry. Książki? Zapewne są takie, które całkowicie przepadły w mrokach dziejów. Podobnie z filmami. Ale tak czy inaczej większość w jakiejś formie się zachowała i jest (mniej lub bardziej) dostępna dla zainteresowanych. A co by się stało, gdyby z jakiegoś powodu platformy cyfrowe postanowiły, że od dziś odetną dostęp do wszystkich swoich produktów (które zresztą i tak są tylko wypożyczone na czas nieokreślony)? To oczywiście sytuacja zupełnie hipotetyczna, bo nikt sobie nie będzie usuwał źródła miliardowych dochodów, ale rozważmy, co by zostało przyszłym pokoleniom bez piratów.
Z gier wydawanych na nośnikach, jakieś ciekawostki, trudne do znalezienia i niedziałające na współczesnym sprzęcie bez pasjonatów, którzy dokonują cudów, tworząc rozmaite patche, emulatory itp., żeby to się dało odpalić na współczesnym sprzęcie. A z ery dystrybucji cyfrowej? bezpowrotnie przepadłoby jakieś 95% gier, poza tymi, które miały wydania płytowe (i gdzie na płytach rzeczywiście była gra,a nie sam instalator, który i tak pobiera grę z sieci).