Porównanie nowej Mafii: The Old Country z GTA 6 nie ma sensu. Twórcy dzielą się pierwszymi konkretami dotyczącymi gry
Są pierwsze, konkretne szczegóły dotyczące Mafii: The Old Country.
Od opublikowania pierwszego zwiastuna GTA 6 minął już ponad rok i wiemy już, że do Vice City wrócimy jesienią 2025, natomiast Mafia: The Old Country według jednego z raportów Take-Two miała zawitać do nas w kolejnym roku podatkowym, czyli miałaby premierę pomiędzy 1 kwietnia 2025, a 31 marca 2026. Developerzy wybrali wcześniejszy termin, ostatecznie decydując się na wydanie gry latem przyszłego roku. Czy to nie jest prosta droga do bycia pożartym przez większe, bardziej znane i wyczekiwane GTA 6?
Teoretycznie nie, ponieważ seria Mafia zawsze była zasadniczo inna niż dzieło Rockstara i kładła nacisk na inne elementy rozgrywki. Developerzy, pytani o to przez IGN, także zwracają na to uwagę:
To są różne gry, a z biegiem czasu stawały się całkowicie odmienne. Jeśli porównasz Mafię i GTA na początku XXI wieku, kiedy ukazało się GTA 3 i Mafia, były to gry podobne pod względem mechanicznym, ale Mafia była skupiona przede wszystkim na liniowej narracji, nie na sandboksowej rozgrywce. Z biegiem czasu Mafia w coraz większym stopniu opierała się na liniowości opowieści, więc oprócz podobnej tematyki, te gry zupełnie nie są do siebie podobne.
Kim jest główny bohater zwiastuna i jakie jest tło wydarzeń?
Przedstawiciele Hangaru 13 uchylili rąbka tajemnicy stojącej za settingiem gry i głównym bohaterem.
Tematem zwiastuna jest inicjacja Enzo do rodziny Torrisi. Bohater zaczyna swoją historię w sycylijskich kopalniach siarki i dorasta w surowym, pozbawionym opieki środowisku. Następnie ucieka, odnajduje drogę do mafii, po czym rozpoczyna się gra. Dzięki Mafii Enzo może zdobyć coś dla siebie, wyrobić sobie szacunek oraz status. Pochodzi z najniższych warstw sycylijskiego społeczeństwa i zrobi wszystko, co w jego mocy, by coś osiągnąć.
Czy Mafia: The Old Country to reboot serii?
Oryginalna Mafia działa się w latach 30., a sequele przenosiły nas w coraz dalszą przyszłość. Tymczasem The Old Country wykonuje gwałtowny zwrot i wraca do początków XX wieku, ale nie będzie rebootem, ani nie zamierza zastępować tła historycznego poprzednich części.
Zobaczymy początki mafii, takiej prawdziwej. Jest tu zaczątek wydarzeń, prowadzących do tego, co widzieliśmy w oryginalnej trylogii, jednak jest też zupełnie nowa historia i poboczne wątki z całego uniwersum. Dla ludzi, jacy w przeszłości pokochali tę serię, będzie to satysfakcjonująca przygoda, przenosząca ich do zupełnie nowego obszaru. Nowi gracze dostaną wygodny punkt odniesienia, ponieważ nie trzeba znać poprzednich odsłon, by zagrać w The Old Country (…). Przy czym całość zachowuje spójność z poprzednimi częściami. Są rzeczy łączące nową Mafię ze starymi, ale niekoniecznie będą oczywiste, chociaż myślę, że fani będą zadowoleni.
Mafia 3 idzie w odstawkę. The Old Country czerpie ze źródła
W dalszej części wywiadu twórcy zostali zapytani o to, jaką strukturę będzie miało The Old Country. W końcu Mafia 3 poszła w kierunku nieco generycznego sandboksa, jaki nie został przyjęty najlepiej. Dużą rolę odegrały tutaj błędy techniczne, jednak zmiana stylu rozgrywki niektórych rozczarowała.
Najlepiej porównać Mafię: The Old Country z „jedynką” i „dwójką”. To będzie liniowa przygoda, której akcja toczy się w nieco większym, możliwym do zwiedzania świecie. Możesz zejść z utartej ścieżki i odkrywać okolicę, ale całość prowadzi cię w określonym kierunku. Kiedy użyjesz Mafii 1 i 2 jako punktów stycznych z The Old Country, będzie to zdecydowanie bliższe temu, co chcemy zaoferować, niż Mafia 3.
Czy ten nowy-stary kierunek oznacza brak generycznych zadań i gorączkowego biegania z miejsca na miejsce? Wygląda na to, że tak:
W Mafia: The Old Country nie będziesz robić niekończących się zadań pobocznych, ani wykonywać innych, powtarzalnych czynności w otwartym świecie. Chcemy, by gracze przeszli tę historię i doświadczyli jej, a jeśli po drodze zechcą pozwiedzać i pospacerować, to mogą to zrobić.
Alex Cox dodaje:
Świat można przemierzać samochodem, pieszo lub konno. To przede wszystkim tereny wiejskie. Podobnie jak w przypadku Mafii 1 i 2 podróżujemy po całym świecie i wykonujemy zadania. Istnieje mapa, jest świat do odkrywania, ale wszystko zostało mocno osadzone w wątku fabularnym.
Skoro są konie, to w takim razie może źle na to patrzymy i Mafia: The Old Country nie jest mniejszym ekwiwalentem GTA 6, a staje w szranki bardziej z Red Dead Redemption? Przekonamy się w przyszłym roku, bo developerzy nie chcą zdradzać na razie zbyt wiele.
Czytaj dalej
I have no mouse and I must click.