5
13.04.2023, 10:15Lektura na 2 minuty

Portal 3 nie powstaje, bo Valve to mniejsza firma, niż myślimy

Nie ma wystarczającego poparcia w Valve dla prac nad Portalem 3, ale ta historia skrywa coś więcej.


Marcin Hołowacz

Fani serii Portal nie mają lekko, ponieważ premiera gry Portal 2 miała miejsce w 2011 roku. Czy Valve potrafi liczyć do trzech? Wielu jest zdania, że nie potrafi, a Half-Life 3 czy Portal 3 są ofiarami takiego stanu rzeczy.

Pomimo tego w tym wszystkim istnieje promyczek nadziei. Jeszcze w 2022 roku Wokulski pisał, że twórcy serii mają świetny pomysł na kolejną część. Temat wyszedł od ludzi odpowiedzialnych za scenariusze obu gier: Jaya Pinkertona oraz Erika Wolpawa. Byli oni gośćmi w podcaście kanału DidYouKnowGaming, gdzie zapytani o możliwość powstania Portalu 3, powiedzieli:


Tak, Jay i ja mamy pomysł, który naszym zdaniem jest całkiem niesamowity. (...) Nie mamy scenariusza ani żadnych szczegółów, ale coś w rodzaju punktu wyjścia, który bardzo nam się podoba.


Widać tu chęć zrobienia nowej odsłony serii, lecz rzeczywistość brutalnie to zweryfikowała. Aktualnie świat obiega informacja o tym, że na Portala 3 nie ma szans. Co może być przyczyną? Otóż Valve mimo swej dominującej pozycji na rynku, tak naprawdę nie jest megakorporacją o potężnych mocach przerobowych.

Tym razem Erik Wolpaw wziął udział w podcaście My Perfect Console, gdzie miał okazję ponownie wypowiedzieć się na temat Portala 3. Scenarzysta serii zabrał się za wyjaśnienia, że płaska struktura zarządzania w Valve ma wpływ m.in. na proces tworzenia gier. Gdyby Portal 3 miał powstać, to odpowiednio liczebna grupa pracowników Valve musiałaby dobrowolnie stwierdzić, że chce się zabrać za taki projekt.

Oczywiście ci wszyscy specjaliści musieliby jeszcze mieć na to czas, a nie np. zajmować się intensywnymi pracami nad grą Counter Strike 2 czy przenośnym komputerkiem w postaci Steam Decka. Trzeba jeszcze pamiętać o tym, że utrzymywanie samego Steama również wymaga odrobiny rąk do pracy.

Z wypowiedzi Erika Wolpawa wynika, że ludzie w Valve są po prostu zawaleni pracą i mimo dominującej pozycji firmy na rynku, wcale nie ma aż takiego kapitału ludzkiego, który byłby w stanie realizować bardzo dużo projektów naraz.

Nie dość, że Valve nie jest tak duży, jak niektórym mogłoby się to wydawać, to poszczególni pracownicy muszą jeszcze dobrowolnie podjąć się pracy nad jakimś projektem. Wynika to ze sposobu zarządzania w firmie, którego filarem nie jest wydawanie odgórnych poleceń, oddelegowywanie „na siłę” do pracy przy jakimś projekcie itd.


Czytaj dalej

Redaktor
Marcin Hołowacz

Gry to moja pasja i zawsze w coś pogrywam, choć często jestem w tyle z najnowszymi premierami. W pewnym momencie pokochałem roguelite'y, ale przydałby się większy skill. Jeśli trafia mi się taka okazja, wtedy staram się również pisać o grach.

Profil
Wpisów375

Obserwujących5

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze