Prezes Nintendo znowu nie pojawi się na E3
W zeszłym roku Satoru Iwata nie pojechał na E3 z powodów zdrowotnych. Dowiedzieliśmy się wtedy, że przed nim operacja usuwania nowotworu. Rok później nie chodzi już o zdrowie, a o kwestie czysto biznesowe – prezes Nintendo spędzi środek czerwca w Japonii.
Taka informacja oznaczałaby potencjalnie smutne wieści dla każdego, kto lubi Iwatę – a trochę trudno go nie lubić. Patrz: zdjęcie wyżej.
Tylko że może nie pojawić się w Los Angeles, a nam nie zrobi to większej różnicy – nie ma wątpliwości, że zagości w naszych domach, bo Nintendo po raz kolejny organizuje „cyfrową” konferencję. Jeżeli tegoroczny Digital Event będzie tak fajny jak ten w 2014, to możemy spodziewać się rzeczy podobnych do tego:
Czytaj dalej
-
Red Dead Redemption na Xboksie, Switchu 2 i za darmo dla abonentów...
-
Phil Spencer gratuluje Steamowi. „Przyszłość oparta na wyborze to fundamentalna wartość...
-
Ubisoft zostanie sprzedany? Firma wstrzymuje obrót akcjami oraz publikację wyników...
-
2. sezon „Fallouta” na oficjalnym zwiastunie. Lucy i Ghoul powrócą już...
8 odpowiedzi do “Prezes Nintendo znowu nie pojawi się na E3”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.

Straszna jest wizja, że któregoś dnia Reggie się zestarzeje i odejdzie z wielkiego N, a życie wszystkich 12 fanów Nintendo w Polsce i reszty na świecie stanie się wtedy smutne
@Syskol Bzdury wygadujesz, bo nie rozumiesz, że konsole Nintendo to inny rodzaj rozrywki niż ta którą oferuje PS czy XBox (poza tym, że na chwilę obecną nie mają nic do zaoferowania poza odgrzanymi kotletami). Sony kieruje swe konsole ku „hardkorowym” graczom, MS stawia na wielozadaniowość (aż się chce przytoczyć pewne stwierdzenie, że jak coś jest do wszystkiego…), Nintendo zaś stawia na rozrywkę rodzinną i innowacyjność połączoną z oldschool’em. Tak naprawdę to jedyną konsolą na rynku pozostało Wii U.
@Marc0s wybacz, ale Suskol ma rację w kwestii polski. Nintendo jest traktowane jako poważny gracz tam gdzie traktuje rynek poważne. A nasz kraj nie kwalifikuje sie na poważnych klientów (nie wiedzieć czemu). Tam gdzie Nintendo inwestuje w swoja markę, w reklamę tam jest jednym z głównych graczy, w PL jest tylko 2 graczy bo Nintendo samo nie chce u nas działać. Nintendo w Polsce istnieje tylko wśród zainteresowanych sprzętem. Nie jak PS czy Xbox, o którym wie prawie każdy obywatel
@Matejbudz, Syskol Zwracam honor. Jeżeli chodzi o sprawę polską, to rzeczywiście nie można nie narzekać na postępowanie Nintendo. Być może coś się w przyszłości zmieni, bo dobrze jest mieć na rynku alternatywę dla mainstreamowych konsol. Jednak nadal twierdzę, iż obecna generacja nie ma nic do zaoferowania, czego nie dostalibyśmy na PC lub PS3/XBox360. Przede wszystkim przydałaby się wsteczna kompatybilność ne wymagająca streamowania przez internet.
Jakim cudem zostałem uznany za osobę która hejci Wielkie N o_O |@Marc0s|Mam dokładnie to samo podejście co ty, pewnie dlatego mam DS`a, WII, po wypłacie kupuję w końcu WII U i może kiedyś 3DS`a. Nie ma lepszej konsoli od WII U bo jako jedyna ma naprawdę masę gier na wyłączność, a na PC/Xkloc/PS nie ma nawet niczego zbliżonego. Ale fakt faktem, wszyscy fani N z polski zmieściliby się w jednej klasie bo z jakiegoś nieznanego powodu nasz rynek jest traktowany jako ten gorszy i niewarty
A sam tekst o Reggie`m pisałem poważnie jako Nintendofag. Wyobraźcie sobie, że on serio kiedyś odejdzie z tej firmy, a moje ciało nie jest gotowe na to
Nintendo nawet nie ma dystrybutora z Polski. Znaczy się jest ale z Czech. Współczuje fanom że tak się zachwycają Nintendo i kolejną grą z Mario i Pokemonami. Z tego co widze to sąludzie co tylko grają w gry na konsoli WII U, DS i inne, a wszystkie PS4, 3, Xone i inne to wszystko jest „be” dla nich. WIIU to syf i nic ciekawego nie ma na niego. Nintendo DS to u nas porażka z tymi cenami gier. Gry kompletnie nie warte swojej ceny. Jak ktoś lubi gry z ciotowatym pedrylem Mario i Pokemony to ok jego sprawa.
Tylko wlazłem w komentarze i już złapałem z osiem nowotworów. Nawet nie wiem od czego zacząć. Chyba po prostu wyemigruję.