Róbcie porządki na kartach SD. Nowa Zelda to największa gra Nintendo
The Legend of Zelda: Tears of the Kingdom może poszczycić się imponującym rozmiarem, który z kolei stanowi poszlakę do innych wniosków...
Po miesiącach milczenia Nintendo uchyliło rąbka tajemnicy i zaprezentowało podczas konferencji Direct nowy zwiastun The Legend of Zelda: Tears of the Kingdom. (A w linku pod tym zdaniem znajdziecie poprzedni). Ci bardziej cyniczni fani zastanawiają się, czy będzie to bardziej wielki dodatek do Breath of the Wild, jak to trochę wyszło ze Splatoonem 3 przypominającym drugiego. Inni zwracają uwagę na cenę podniesioną do 70 dolarów, co przekłada się na 289,99 złotych w polskim eShopie. Reszta czeka w napięciu na kontynuację jednej z najlepszych gier ostatniej dekady. Nowe informacje sugerują, że na przybycie wersji cyfrowej warto będzie zrobić porządki na dysku lub dokupić kartę SD.
Otóż według informacji od Nintendo The Legend of Zelda: Tears of the Kingdom waży aż 18,2 GB. To ok. 4 GB więcej niż jej poprzedniczka, co czyni kontynuację największą grą Nintendo.
Co więcej, gra przerośnie rozmiar katridża do Switcha, który wynosi 16 GB. O ile zewnętrzni twórcy nie mają problemu ze sprzedażą kodów w pudełkach czy wymaganiu dodatkowego pobierania, o tyle Nintendo nie jest znane z takiej polityki. Może to oznaczać, że po raz pierwszy wykorzystane zostaną droższe katridże o rozmiarze 32 GB, które sieją postrach wśród wydawców swoją ceną. Mogłoby to tłumaczyć wspomnianą wyżej podwyżkę.
Tears of the Kingdom zawita na Switcha już 12 maja 2023.
Czytaj dalej
Wielki entuzjasta gier z custom contentem. Setki godzin nabite w Cities: Skylines, Minecrafcie i Animal Crossing: New Horizons mówią same za siebie. Do tego rasowy Nintendron, który kupuje 10-letnie gry za pełną cenę i jeszcze się cieszy. Prywatnie lubi pływanie, sztukę i prowadzenie amatorskich sesji D&D.