Sega kupi Angry Birds i ich twórców za miliard dolarów? Kto bogatemu zabroni [AKTUALIZACJA]
Angry Birds najlepsze czasy ma już za sobą, ale jak widać wydawca Sonica ma jakiś plan co do Rovio.
Rovio, twórcy Angry Birds, mają zostać kupieni przez Segę już niedługo – tak donosi zwykle bezbłędny Wall Street Journal, powołując się na swoje wewnętrzne źródła. Dokładniej mowa tu o holdingu Sega Sammy, który zajmuje się także produkcją i dystrybucją pachinko oraz innych maszyn do kasyn.
Spekulowana cena to miliard dolarów. Oferta nadeszła rzekomo po zerwaniu rozmów z izraelską Playtiką, która zaproponowała „jedynie” około 750 milionów dolarów. Ta firma zajmuje się z kolei hazardowymi mobilkami.
Zapytane o komentarz przez media, obie firmy na razie odmawiają.
Dużo czy mało?
Umieśćmy to w kontekście. W 2015 Activision (samo wycenione potem na ok. 68 miliardów dolarów) kupiło twórców Candy Crush Sagi za, wtedy, 6 miliardów. To szalenie dochodowa seria, której druga część zarobiła samodzielnie 2 miliardy. Można więc uznać, że kupienie sobie całego dobrodziejstwa inwentarza wściekłych ptaków za miliard to nie taki zły interes.
Z drugiej strony seria zalicza od lat systematyczny upadek, a gracze wolą oryginał od napakowanych mikrotransakcjami nowości tak bardzo, że ten usunięto... a potem przywrócono pod inną nazwą. Bo zbyt dominował wyniki wyszukiwania i przyciągał uwagę. Nie pomagała nawet zmiana nazwy na AB i inne triki.
A co Sega z tym zrobi? Zostawi? Połączy jakoś z Sonikiem? Jeśli rozmowy dojdą do skutku, to przekonamy się w ciągu najbliższych lat.
Aktualizacja
Transakcja oficjalnie doszła do skutku za 706 mln euro.
Czytaj dalej
Wielki entuzjasta gier z custom contentem. Setki godzin nabite w Cities: Skylines, Minecrafcie i Animal Crossing: New Horizons mówią same za siebie. Do tego rasowy Nintendron, który kupuje 10-letnie gry za pełną cenę i jeszcze się cieszy. Prywatnie lubi pływanie, sztukę i prowadzenie amatorskich sesji D&D.