Silent Hill 2: Gra otrzyma tryb większej immersji i retro filtry
Nadchodzący remake Silent Hilla 2 pozwoli poczuć się jak za dawnych, dobrych (?) czasów.
Remake Silent Hilla nie jest zły – przynajmniej tak twierdzi Karol, który już miał okazję z nim obcować, a w najnowszym numerze CD-Action przeczytacie o grze jeszcze więcej. Dziś Bloober Team poinformował o nowym mechanizmie rozgrywki, jaki opcjonalnie będziemy mogli włączyć, by dodać zabawie nieco głębi i być może nieco ją utrudnić. W tytule znajdzie się opcja całkowitego wyłączenia interfejsu, wymuszająca na nas baczną obserwację otoczenia – za drogowskazy posłużą nam wtedy elementy otoczenia i dźwięki. Mimika protagonisty ma zmieniać się w zależności od stanu jego zdrowia, natomiast w trakcie włóczęgi po zasnutym mgłą mieście, James będzie spoglądał w kierunku interesujących miejsc.
Wielbiciele retro dostaną też filtry imitujące wcale nie takie szalone lata 90., a więc powróci obowiązkowe ziarno i nieco inna kolorystyka. Silent Hill 2 w trybie pełnej immersji będzie wyglądał mniej więcej tak:
Opcja wyłączenia interfejsu pozwoli na pewno wydłużyć całą zabawę, która podczas pierwszego przejścia powinna zająć około 16-18 godzin. Po ostatnim gameplayu jestem nieco spokojniejszy o nowego-starego Silent Hilla, chociaż czekam jeszcze na nowe aranżacje klasycznych utworów, bo warstwa dźwiękowa może wiele zmienić w kwestii jej odbioru. Przypominam, że straceńcy tęskniący za błądzeniem po opustoszałych ulicach mogą sprawdzić ukończone wreszcie Silent Hill 2: Enhanced Edition. Nawet jeśli nie pamiętacie zbyt wiele z oryginału, to przed premierą remake’u, zaplanowaną na 8 października, bez problemu dobrniecie do końca.
Czytaj dalej
I have no mouse and I must click.