Skull and Bones: Ponad pół godziny gameplayu
Ubisoft pokazuje swoje świeżo przełożone MMO z piratami, choć zdaniem wielu niekoniecznie jest się czym chwalić...
Pamiętacie, że Ubisoft przeżywa teraz ciężkie chwile, prawda? W rezultacie ujawnienia informacji o braku stabilności w firmie, anulowaniu i przesuwaniu premier kolejnych gier, giełda zareagowała w oczywisty sposób – akcje firmy spadły niemalże o 14%, osiągając poziom z 2016 roku. Francuzi widocznie zdecydowali, że najlepszą taktyką będzie szybkie oderwanie plastra od rany, ponieważ już zabrali się za minimalizowanie strat.
Opóźnienie premiery Skull and Bones jest według moich rachunków szóstym z kolei. A jako, że nic tak nie uspokaja fanów i inwestorów, jak pokazanie konkretnego materiału i udowodnienie, że wszystko idzie zgodnie z planem, Ubi opublikowało długi gameplay. Skull and Bones na pierwszy rzut oka dalej wygląda jak jedna z nowszych części Assassin’s Creeda, wzbogacona mechanikami z Black Flag. Sterowanie statkiem do złudzenia przypomina to z Odyssey, a zmiany zamykają się w perspektywie (tu jest pierwszoosobowa) i tym, że nie musimy wspinać się na punkty widokowe, ponieważ siedzący na bocianim gnieździe członek załogi działa jak radar.
Spora część prezentacji skupia się na opowiedzeniu o uniwersum i przybliżeniu realiów quasi-historycznych Skull and Bones: dowiemy się m.in. co nieco o frakcjach jakie napotkamy, zwiedzimy kawałek świata i przyjrzymy się jednemu z zadań.
Komentarze fanów trudno nazwać przychylnymi – choć gra nie wygląda źle, mnóstwo ludzi solidaryzuje się z developerami pracującymi nad Skull and Bones, którzy ich zdaniem „tracą czas na tworzenie czegoś, co już nikogo nie interesuje”. Chyba coś w tym jest, ponieważ pierwsze informacje o grze pojawiły się 10 lat temu. Rynek przeszedł w tym czasie sporo zmian i wydaje się, że są już produkcje wystarczająco wypełniające piracką niszę, a bitwa z ciągle rozbudowywanym Sea of Thieves może doprowadzić do tego, że Skull and Bones szybko pójdzie na dno. Jak będzie naprawdę – przekonamy się po premierze.
Ta, według ostatnich informacji, odbędzie się na przełomie tego i kolejnego roku. Platformami docelowymi są pecety, PS5, Xboksy Series X|S i Amazon Luna.
Czytaj dalej
I have no mouse and I must click.