Skull and Bones: Wiemy, kiedy piracka produkcja trafi na Steama
Pirackie dzieło Ubisoftu, Skull and Bones, pojawi się wkrótce na Steamie. Oznacza to, że będziemy mogli wreszcie przyjrzeć się bliżej liczbie grających w ten tytuł graczy.
Skull and Bones, czyli obietnica dobrej gry, jak określił produkcję Ubisoftu UV, zdecydowanie nie odniosła większego sukcesu i wydaje się, że gracze dość szybko o niej zapomnieli. Ktoś mógłby tutaj zauważyć, że w tym przypadku sukcesem może być już samo to, że gra w ogóle wyszła i wcale nie okazała się techniczną katastrofą. Nie zmienia to jednak faktu, że piracka produkcja musi ciągle walczyć o każdego gracza, zachęcając do siebie chociażby darmowym tygodniem.
Twórcy mogą za to na pewno liczyć na dopływ nowych graczy po ukazaniu się gry na Steamie. Nastąpi to zresztą już całkiem niedługo, bo, jak przekazał Ubisoft, Skull and Bones pojawi się na platformie Valve dokładnie 22 sierpnia, czyli mniej więcej pół roku po swojej premierze.
Informacja o pojawieniu się Skull and Bones na platformie Valve może być szczególnie ciekawa dla tych, którzy chcieliby wreszcie poznać konkretne liczby odnośnie do grających w tytuł graczy. Do tej pory wiedzieliśmy tylko z nieoficjalnych źródeł, że kilka dni po swoim debiucie gra nie przyciągnęła do siebie nawet miliona osób. Teraz, gdy tytuł trafi na Steama, będziemy mogli nieco dokładniej przyjrzeć się temu, ile graczy regularnie gra w produkcję. Oczywiście nie dowiemy się dzięki temu, jak sytuacja wygląda na Epic Games czy platformie Ubisoftu, ale może to nam dać lepszy wgląd w to, o jakich liczbach mówimy.
Czytaj dalej
Valve pracuje nad następcą Steam Controllera i zupełnie nowym urządzeniem
Amerykański senator uważa, że Steam jest niebezpieczny dla nieletnich. Wysłał list do Gabe’a Newella
Nowe przecieki z Assassin's Creed: Shadows. Poznaliśmy szczegóły przepustki bojowej
Steam oskarżony o normalizowanie nienawiści i ekstremizmu w swojej społeczności. Obszerny raport ujawnia skalę problemu
Za dzieciaka miłość do świata gier zaszczepiły we mnie erpegi (głównie pierwsze Baldury, Fallouty i Gothiki). Dziś mogę śmiało powiedzieć, że choć wciąż jest to mój ulubiony gatunek, to potrafię znaleźć coś dla siebie w niemalże każdym typie rozgrywki. Poza tym uwielbiam wciągać w medium gier osoby, które zupełnie go nie znają.
