Smutny koniec twórców kultowej serii Runaway. Zarząd Pendulo Studios ukrywał zamknięcie firmy przez ponad pół roku

Ciężko zliczyć, ilu pracowników przez ostatnie dwa lata straciło zatrudnienie w branży gier wideo. Skala kryzysu była bezprecedensowa, a warto do tego grona wliczyć także wszelkie działalności operujące dookoła rynku gier. Można było złościć się na przerośniętego Embracera, który najpierw kupił, a później psuł. Słuszne było krytykowanie Microsoftu, który poszedł ślepo za szwedzką spółką i również skończyło się to zredukowaniem wielu tysięcy etatów. Oba te przypadki nie były jednak tak absurdalne jak niedawna historia Pendulo Studios.
Firma z ponad trzydziestoletnim stażem ogłosiła w marcu tego roku ogromną falę zwolnień, która drastycznie wpłynęła na funkcjonowanie zespołu. W dużej mierze pozostała garstka pracowników, którzy przez kolejne miesiące mieli wypełniać swoje dotychczasowe obowiązki. Taka była oficjalna wersja – przynajmniej do momentu, gdy jeden z byłych pracowników Pendulo nie postanowił wyjawić prawdy. Otóż studio… już nie istnieje.
Redakcja Meristation dotarła do informacji o nieoficjalnym zamknięciu firmy niedługo po ostatniej fali zwolnień z marca tego roku. Były pracownik tłumaczył, że pozostała ekipa miała wykonywać dotychczasowe obowiązki, jednak późniejszych wypłat już nie otrzymywali. Sytuacja była ukrywana przez zarząd przez kolejne miesiące, aby nie generować dodatkowego szumu wokół Pendulo Studios.
To zdecydowanie jeden z dziwniejszych finałów na mapie branży gier wideo. Pendulo Studios działało w latach 1993-2025 i było odpowiedzialne za takie produkcje jak Runaway: A Road Adventure, The Next Big Thing czy Yesterday Origins.