Sony rozdaje w prezencie PS Plusa w ramach przeprosin za awarię PlayStation Network
Firma nie wyjaśniła jednak, co dokładnie spowodowało awarię.
Wczoraj całe mnóstwo posiadaczy konsol PlayStation spotkało się z dość nieprzyjemną niespodzianką. Otóż przez ogromną awarię, jaka nawiedziła PlayStation Network, usługi Sony zwyczajnie padły. Niestety w takich momentach na wierzch wychodzą wszystkie problemy współczesnego gamingu, w którym praktycznie wszystko musi być zintegrowane z sieciowym ekosystemem. Wystarczy bowiem jedna awaria takich usług i nagle nie możemy grać nawet w gry dla pojedynczego gracza.
Trzeba podkreślić, że tym razem Sony naprawdę długo zajęło uporanie się z problemem. PlayStation Network nie działało prawie 24 godziny, a na dodatek nie otrzymaliśmy praktycznie żadnej odpowiedzi odnośnie do tego, co tak właściwie wywołało awarię. Zamiast tego w ramach przeprosin Sony zdecydowało się zaproponować posiadaczom subskrypcji PS Plus 5 darmowych dni usługi.
Usługi sieciowe zostały w pełni przywrócone po problemie operacyjnym. Przepraszamy za niedogodności i dziękujemy społeczności za cierpliwość. Wszyscy członkowie PlayStation Plus otrzymają automatycznie dodatkowe 5 dni usługi.
Nie da się ukryć, że Sony naprawdę zaszalało, aż można się obawiać o to, czy firma nie staje się zbyt rozrzutna. A mówiąc serio, trochę dziwnie wygląda to w zestawieniu z pewnym komentarzem pod postem, w którym Sony informuje o awarii. Pewien użytkownik platformy X zasugerował, że może firma powinna przeprosić graczy, oferując darmowy rok PS Plusa. Oczywiście brzmi to jak przesada w drugą stronę, ale abstrahując od tego, czy spełnienie takiej prośby byłoby w ogóle możliwe dla Sony, 5 dodatkowych dni PS Plusa i żadnych dokładniejszych wyjaśnień wygląda od strony wizerunkowej po prostu dość słabo. Niemniej wciąż są to jakiekolwiek przeprosiny. W końcu można sobie wyobrazić, że równie dobrze firma mogła nie zaoferować nam zupełnie niczego.
Czytaj dalej
Za dzieciaka miłość do świata gier zaszczepiły we mnie erpegi (głównie pierwsze Baldury, Fallouty i Gothiki). Dziś mogę śmiało powiedzieć, że choć wciąż jest to mój ulubiony gatunek, to potrafię znaleźć coś dla siebie w niemalże każdym typie rozgrywki. Poza tym uwielbiam wciągać w medium gier osoby, które zupełnie go nie znają.