SpaceX Starship eksplodował w kosmosie

O poprzedniej, nieudanej próbie pisaliśmy pod koniec kwietnia bieżącego roku. Wówczas Starship odbywał swój pierwszy lot i próba ta skończyła się dość efektownym bum, poprzedzonym kręceniem przez rakietę bączków. Tym razem koncern zanotował postępy. Całość jednak tak czy inaczej skończyła się porażką – i to podwójną.
W kosmosie
Po wystrzeleniu dwuczłonowa rakieta dotrwała do fazy separacji. Sekcja napędowa Super Heavy oddzieliła się od głównego modułu Starhip, niestety jednak zamiast powrócić na Ziemię i rozbić się w oceanie, zamieniła się w kulę ognia nad Zatoką Meksykańską. Jak podaje SpaceX:
Wzmacniacz uległ szybkiej, nieplanowanej dezintegracji wkrótce po rozdzieleniu stopni, podczas gdy silniki statku Starship pracowały przez kilka minut w drodze w kosmos.
Nieco tylko lepiej poradził sobie sam Starship. Kilka minut po dotarciu do przestrzeni kosmicznej rakieta nie była w stanie kontynuować lotu, SpaceX wydało komunikat, że „stracono dane z drugiego etapu” i firma uruchomiła procedurę samozniszczenia, aby zapobiec zboczeniu drugiego członu rakiety z kursu i tym samym niekontrolowanemu wejściu w atmosferę. Innymi słowy – po raz drugi skończyło się eksplozją, tym razem na wysokości 148 kilometrów.
Czym jest Starship?
Choć jak na razie obydwie próby wystrzelenia tej olbrzymiej rakiety zakończyły się porażkami, NASA wierzy, że wynalazek firmy Elona Muska odegra kluczową rolę w załogowej misji programu Artemis i powrocie ludzi na Księżyc. Zmodyfikowana rakieta według planu ma bowiem posłużyć jako lądownik, który dostarczy astronautów na powierzchnię Srebrnego Globu, a potem pozwoli im bezpiecznie wrócić na jego orbitę.

Starship jest dwuczłonową, superciężką rakietą o łącznej wysokości 120 metrów i średnicy 9 metrów. W założeniach konstruktorów będzie on w stanie dostarczyć na niską orbitę Ziemi co najmniej 100 ton ładunku. Człon Super Heavy robi użytek z 33 silników Raptor spalających metan i ciekły tlen. Te same silniki napędzają również pierwszy człon – trzy z nich przystosowano do działania w atmosferze, z kolei zadaniem kolejnych trzech jest praca w próżni.

Rakietę zaprojektowano w ten sposób, aby możliwe było wielokrotne używanie obydwu jej członów – co docelowo pozwoli na znaczną redukcję kosztów startu. Możliwe będzie również w pełni „jednorazowe” wystrzelenie rakiety – w tym wypadku będzie ona mogła według Elona Muska zabrać na niską orbitę nawet 250 ton ładunku. To jednak oczywiście czeka nas w przyszłości – jak na razie SpaceX musi uporać się z kolejnymi niepowodzeniami i przygotować kolejny start w nadchodzącym roku.
Fotografie użyte w materiale: SpaceX
Czytaj dalej
6 odpowiedzi do “SpaceX Starship eksplodował w kosmosie”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Może i się rozbiła, ale w locie, silniki boostera, wyglądały przepięknie.
Kilka uwag do artykułu.
1/ Tak lot zakończył się dwoma eksplozjami, ale używanie słowa „porażka” w kontekście tego lotu testowego to chyba przesada.
2/ Zabrakło napisania o celach tego lotu testowego, bo dużo zostało osiągniętych.
3/ Tłumaczenie słowa „booster” w cytowanym tweecie (lub iksie…) chyba nie jest konieczne.
Artykuł o pierwszym locie też był słaby i miał błędy, ale liczyłem, że tym razem będzie lepiej…
Zgadzam się z @DEVOK. Brakuje Wam chyba w ekipie znawcy (lub prawdziwego pasjonata wyżej opisanego tematu). Lot testowy nie zakończył się porażką. Byłby nią z pewnością wybuch na launch padzie. W opozycji do porażki stają fakty min:
-udany hotstage,
-nieunicestwiony launch pad,
-wszystkie silniki boostera działały,
-ograniczenie zniszczeń otoczenia co pozwoli na szybszy kolejny start
-masa danych do przemielenia przez największe mózgi SpaceX.
Na koniec nieskromnie: proponuję się doszkolić w temacie, a nie pisać tylko dlatego że temat jest na topie.
Pozdrawiam.
Operacja się udała, pacjent zmarł
Całkiem trafne bo artykuł zawiera jedynie część „pacjent zmarł”, zapominając o „operacja się udała” 😀
Chłopie, jak się nie znasz na temacie to lepiej o nim nie pisz. Artykuł na szybko sklecony pod kliki, bo lubicie pisac o Elonie a zwłaszcza jak coś się nie uda. A ten lot testowy akurat nie był porażką.