Stalker 2: Nowa data premiery zdradza, że musimy uzbroić się w cierpliwość

Na Stalkera 2: Serce Czarnobyla czekamy już ponad 5 lat i zaczynamy tym samym niebezpiecznie zbliżać się do koszmarnie przeciąganego czasu produkcji pierwowzoru, zapowiedzianego w 2001 roku, a wydanego po wielu obsuwkach oraz cięciach zawartości w 2007. Możliwe, że GSC Game World czegoś się od tego czasu nauczyło, ale na pewno nie rozsądnego planowania i utrzymywania porządku.

Oto bowiem ostatnią, oficjalną datą premiery był rok 2023 bez doprecyzowanego terminu. Już we wrześniu ubiegłego roku zaczęły krążyć plotki o przesunięciu gry na 2024 albo nawet 2025. Kiedy sprawie przyjrzał się znany dziennikarz branżowy, Tom Henderson, twórcy poczuli się wywołani do tablicy i zdementowali jego informacje. Minęło trochę czasu, nie pojawiły się żadne konkrety, a kiedy delegacja studia wybrała się na Gamescom wraz z grywalnym demem, na oficjalnej stronie internetowej pojawił się dokument wspominający o dacie premiery. Przeczytamy w nim:

Kiedy piszę te słowa, data na Steamie ciągle wskazuje na grudzień 2023 roku. Zresztą… na oficjalnej stronie gry również. Tej samej, na której znajdziemy wspomniany dokument. Dodatkowy czas na produkcję jakiejkolwiek gry to zawsze dobra wiadomość – twórcy dostają więcej czasu na dopieszczenie całości, a fani oczekują przecież dopracowanego produktu. W końcu mówimy o grze z otwartym światem, skomplikowanym AI i ciężarem legendarnej serii do udźwignięcia. Trochę szkoda, że jak na razie wszystko rozbija się o niejasną komunikację w podstawowych kwestiach.

Cóż, czekaliśmy 5 lat (a jeśli liczyć anulowanego Stalkera 2, to sporo dłużej), więc możemy poczekać jeszcze kilka miesięcy...