27.11.2023, 15:15Lektura na 2 minuty
Wideo

Star Citizen: Twórcy prężą muskuły, pokazując możliwości silnika w długim materiale

Chris Roberts i Cloud Imperium Games ponownie prężą muskuły, pokazując potencjał, jaki kryje się w ich grze.


Krzysztof „Gwint” Jackowski

Kiedy najczęściej słyszycie o Star Citizenie? Prawdopodobnie w momencie, gdy Cloud Imperium Games przebije kolejny próg uzbieranych pieniędzy na swoje opus magnum. Jakiś czas temu trafiło akurat na niebagatelną sumę aż pół miliarda dolarów. Ostatnim razem było jednak zgoła inaczej. Na CitizenConie opublikowano obszerny zwiastun trybu fabularnego, Squadrons 42. Prezentował się bardzo imponująco i nadawał optymistyczny ton przyszłości Star Citizena.

Twórcy, żeby pójść za ciosem, postanowili użyć starej karty, już kilkukrotnie przez nich używanej. W sieci opublikowano ponad 24-minutowy materiał prezentujący możliwości autorskiego silnika Star Engine, za którego swoją drogą studio otrzymało pozew od Cryteku. Cloud Imperium Games pokazało po raz kolejny światu, jak mocna i rozbudowana technologia napędza ich produkcję. Głównym celem filmu jest ukazanie, jak obszerny świat jest w stanie wykreować Star Engine i jak może płynnie generować różnorodne biomy, bez użycia ekranów ładowania. Okraszone jest to bardzo wdzięcznymi wskaźnikami, które mają prezentować, z jaką prędkością porusza się kamera oraz jaki dystans został w filmie przebyty. Dodatkowo znajdziemy także krajobrazy miejskie, prezentację symulacji życia codziennego oraz elementy delikatnej destrukcji otoczenia.

Moim zdaniem największe wrażenie robi w tym wypadku grafika. Star Citizen został powołany do życia w 2012 roku i już wtedy jednym z jego założeń było prezentowanie najwyższego poziomu, jeśli chodzi o wizualia. Mamy końcówkę 2023 roku, a Star Citizen, oczywiście po wielu pracach usprawniających, nadal prezentuje się o wiele lepiej niż zatrważająca większość dzisiejszych gier (na czele ze Starfieldem). Swoją drogą to chyba właśnie najnowsza marka Bethesdy traci najbardziej na tym materiale, ponieważ ukazuje on, jak można tworzyć o wiele bardziej interesujące biomy i lokacje na generowanych proceduralnie planetach.

Oczywiście to wszystko jest tylko ładnie ukazanym zwiastunem potencjału silnika graficznego i w ostatecznym rozrachunku może nie być to aż tak okazałe, jednak widać, że pół miliarda dolarów uzbieranych na projekt wcale nie idzie na marne. Star Citizen faktycznie prezentuje się jak produkcja, która od początku miała być w głowie Chrisa Robertsa nie tylko najwybitniejszym osiągnięciem w jego dorobku, lecz także całego przemysłu gamingowego.


Czytaj dalej

Redaktor
Krzysztof „Gwint” Jackowski

Beznadziejnie zakochany w Dead Space i BioShocku. W gry wideo gram, odkąd byłem mało rozgarniętym bobasem, i planuję robić to do końca. Wydałem 460 złotych na Diablo IV i do teraz tego żałuję. Jak ktoś chce zagrać w jakiegoś multika na Xboksie, to ja bardzo chętnie.

Profil
Wpisów648

Obserwujących4
Brak okładki
Star Citizen
Ocena redakcji
-
Ocena użytkowników
0
Platformy
PC
Gatunek
symulacja
Producent
-
Star Citizen

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze