Star Wars Battlefront Classic Collection zaliczyło fatalny start
Miał być powrót do klasyki, a wyszło wielkie rozczarowanie.
Gdy zapowiedź kolekcji starych Battlefrontów pojawiła się na tegorocznym Nintendo Direct, byłem bardzo podekscytowany. Niestety, cytując klasyka: „Powinno wyjść inaczej”. Serwery miały znowu być zapełnione graczami, chcącymi wcielić się w jedną ze stron konfliktu na Gwieździe Śmierci czy Tatooine, a bitwy kosmiczne miały powrócić do łask.
Na premierę, która odbyła się wczoraj, gra została zrównana z ziemią przez użytkowników Steama. W chwili pisania tego newsa Star Wars Battlefront Classic Collection ma zaledwie 21% pozytywnych recenzji. W momencie odpalenia gry tylko 3 serwery z 64 miejscami były dostępne, co pozwalało zagrać niecałym dwustu graczom. Brzmi jak żart? Niestety to prawda, a to dopiero początek.
Chwilę po udostępnieniu gry liczba użytkowników wynosiła ponad 9 tysięcy. Możecie wyobrazić sobie frustrację, kiedy wydało się 161 złotych na prawie dwudziestoletnią grę, ważącą 63 GB, a nawet nie ma opcji rozegrać misji z przyjaciółmi. Wypuszczanie tak leniwego portu kultowej gry, gdy popularność bije Helldivers 2, to ponury żart. W momencie pisania tego newsa liczba użytkowników zmalała o około 70% zaledwie parę godzin po premierze.
Do tej pory Battlefront 2 w wersji z 2005 roku oferował tworzenie prywatnych serwerów (z których osobiście korzystałem), ale nowa wersja nie zapewnia nawet tego. Wynika to z błędu technicznego, co jeszcze bardziej udowadnia, że jest to bardzo leniwy port.
Co ciekawe, gra zebrała 84% pozytywnych opinii na MetaCriticu. Wynika to zapewne z wcześniejszego dostępu dla niektórych recenzentów, którzy bez problemu mogli dostać się na serwery i w spokoju cieszyć się rozrywką w świecie Gwiezdnych Wojen. OpenCritic również jest łaskawy dla Battlefronta (82% pozytywnych ocen), zapewne z tego samego powodu, który opisywałem wcześniej.
Mam nadzieję, że w najbliższym czasie kwestie matchmakingu zostaną usprawnione. W przeciwnym wypadku możemy mieć do czynienia z prawdziwą katastrofą.
Czytaj dalej
Rodowity bałuciarz i entuzjasta popkultury. W wolnych chwilach robi filmiki o grach na YouTubie. Kontakt: filip.chrzuszcz@cdaction.pl