rek

Star Wars Outlaws z mizernym zainteresowaniem na Steamie. Liczba graczy na poziomie Concorda

Adam "Adamus" Kołodziejczyk
Dzieło Massive Entertainment notuje bardzo wstydliwe wyniki na Steamie.

Choć trzeba oddać twórcom Star Wars Outlaws, że starają się cały czas ulepszać swoją produkcję coraz to większymi aktualizacjami, nie wydaje się, by znacząco przekładało się to na zainteresowanie graczy tym tytułem. Chyba najlepszym tego dowodem na to jest wczorajsza steamowa premiera gry. Dzieło Massive Entertainment zaliczyło bowiem bardzo wstydliwy debiut na platformie Valve. Według SteamDB Star Wars Outlaws nie odnotowało w szczytowym momencie nawet tysiąca grających jednocześnie osób.

Oczywiście należy tutaj podkreślić, że sytuacja wyglądałaby zapewne zgoła inaczej, gdyby gra była dostępna na Steamie od razu w dniu swojej premiery. Nie zmienia to jednak faktu, że wynik Star Wars Outlaws jest naprawdę mizerny, zwłaszcza jeśli porównamy grę do Prince of Persia: The Lost Crown, które również trafiło na platformę Valve po paru miesiącach od swojego debiutu. Dzieło Ubisoft Montpellier odnotowało w szczytowym momencie prawie 1,5 tysiąca graczy, a więc niemal dwa razy więcej niż Outlaws. Mimo wszystko produkcja spod szyldu Gwiezdnych Wojen zbiera nie najgorsze recenzje od graczy, bo w tym momencie ma 71% pozytywnych opinii, choć oczywiście, jak można się domyślić, nie ma ich ogółem zbyt wiele.

https://twitter.com/StarWarsOutlaws/status/1859661861832036453

Jeśli jednak należycie do tego niewielkiego grona graczy, którzy zdecydowali się sięgnąć na Steamie po dzieło studia Massive albo też posiadacie grę na innej platformie, to warto przypomnieć, że wczorajszej steamowej premierze produkcji towarzyszyło pojawienie się kolejnego patcha oraz fabularnego rozszerzenia Wild Card. Wydaje się więc, że teraz jest właśnie najlepszy moment na danie szansy Star Wars Outlaws i przetestowanie gry na własnej skórze.

18 odpowiedzi do “Star Wars Outlaws z mizernym zainteresowaniem na Steamie. Liczba graczy na poziomie Concorda”

  1. Stark gdzie jestes, czemu tak sie stalo?

  2. Hades wyszedł po roku(lub pół?) na steam, Metro też wyszło po prawie rocznym siedzeniu w epiku, ale wyniki miały przyzwoite, więc raczej nie o czas premiery chodzi, zwłaszcza kiedy ma się wywalony napis ‘Star Wars’ w nazwie 🙂

    • Zero zaskoczenia. Ludzie pograli w tą grę w jej absolutnie najgoszym możliwym stanie i ci co dotrwali do napisów końcowych już jej więcej nie ruszą a ci co nie raczej nie będą chcieli jej więcej dotykać. Została tylko garstka ludzi którzy byli zainteresowani tą grą ale chcieli poczekać na premierę, jednak przy morzu negatywnych recenzji można się było spodziewać, że nikt już w tą grę nie będzie chciał grać.

      Mogli sobie podarować early access i wtedy odbiór gry byłby zdecydowanie lepszy nie mówiąc już o lepszej sprzedaży bo lepsze opinie wciągnęłyby więcej ludzi.

  3. No to podobnie jak z Veilguard. Czyżby gracze w końcu zaczęli głosować portfelem i nie brać gniotów w ciemno?

    Mówcie sobie np na Asmona co chcecie ale widocznie jednak ma znaczący wpływ i ludzie ufają mu bardziej niż opłaconym recenzjom typu IGN.

    Podobno hitem tygodnia na Steam jest Farming Simulator no i super.

    Niestety jednocześnie mamy rozwijający się problem mikrotransakcji, hazardu i gry typu Counter Strike mimo że są darmowe zarabiają najlepiej.

    • To że ludzie sluchają kogoś kto mowi, że jacyś „inni” ich oszukują to stary wyświechtany mechanizm. Głupie to to, ale no cóż… działa.

    • Mówienie innym, że są oszukiwani to jedno. Mówienie im, że są oszukiwani i udowodnienie tego to coś zupełnie innego.

      Można Asmona nie lubić, pewnie. Ale jednak to co mówi ma sens: IGN w swoich ocenach ostatnio mocno mija się z opinią publiczną. Wg nich różnica w ocenie Concorda i Wukonga to tylko 1 oczko (ciekawostka, na Golden Joystick Awards Wukong wygrał dwie statuetki, po jedną na każdy tydzień życia Concorda). Veilguarda ocenili nawet wyżej. Life is Strange: Double Exposure również się rozmija z opinią publiczną, a nowe Mario to dla nich tylko piątka.

      Wiadomo, recenzent to też człowiek, ma swoje gusta i prawo do własnej opinii. Ale czemu mam brać pod uwagę zdanie człowieka, którego opinia tak bardzo różni się od powszechnie panującej? Jakie są szanse, że akurat jego opinia pokryje się z moją?

      Druga sprawa to ocenianie wydawcy, a nie gry. Szczerze wątpię żeby słabe wyniki Outlawsa czy Prince of Persia były spowodowane wyłącznie jakością tych tytułów. Ubi dorobiło się BAAAARDZO złego PRu i samo to mocno ich pogrzebuje.

  4. Gierka kupiona, ale musi swoje odleżeć, taki pech, że jest co kończyć. Pociesza mnie, że już po tylu poprawkach, będzie przyjemnie się biegało po świecie z ulubionego uni. To co mocno mi uwiera w tym wydaniu, że na Steam nigdzie nie ma info co w sobie mają poszczególne wersje… no prowizorka

    • Nie odbierz tego za atak, ale w jakim celu kupujesz grę skoro i tak nie zamierzasz w nią grać w najbliższym czasie? Przecież egzemplarze się nie skończą, a promocje steam są co 3 miesiące.

  5. 71% to może nie jest zły wynik, ale ja sam nie kupiłbym takiej gry jeżeli fanem Star Wars nie jestem, a na Steamie jest masa gier 90+%

    • Problemem w określeniu czy wynik 71% jest dobry czy zły jest to, że każdy kto kupił grę wiedział już czego się spodziewać. Osoby które kupiły grę na Steamie to osoby które stwierdziły, że miałki gameplay i ogólnie średnia jakość im nie przeszkadzają i że są na to gotowe.

      I teraz z takiej grupy osób uzyskujemy 71% pozytywów. W takim momencie nie wydaje się to dobry wynik. Tym bardziej, że teraz jest to już 69% (a więc oceny są już „mieszane”).

      Choć trzeba oddać, że i ilość graczy zwiększyła się do peaku 1645, więc Outlaws odniósł dwukrotnie większy sukces niż Concord.

  6. Za bardzo tej premiery na Steamie nie zauważyłem. Zresztą premiera Stalkera 2 pozamiatała, jeśli chodzi o zainteresowanie nową produkcją.

  7. Ja podziękuję. Mam na kupce wstydu wiele lepszych gier.

  8. Zauważyliście ze ostatnio jest jakaś durna moda na to by to zapowiedziach gier czy filmu ZAWSZE jest ktoś z drącą otwartą japą? WTF?!?

Dodaj komentarz