Studio Onoma zamknięte. Nowy Deus Ex na bardzo wczesnym etapie produkcji

Kojarzycie Square Enix Montreal? To studio odkupione przez Embracer Group od (jakby nazwa tego nie sugerowała) Square Enix, a ledwie kilka tygodni temu przemianowane na Onomę. W portfolio twórców znalazły się mobilne odsłony popularnych marek Square, takie jak Hitman Go, Lara Croft Go czy Deux Ex Go.
Według najnowszych informacji studio Onoma zostało właśnie zamknięte, a projekty nad którymi pracowało – anulowane. Jako pierwszy informację przekazał Jason Schreier z Bloomberga:
Część pracowników Onomy przejdzie do studia Eidos Montreal, które od maja tego roku również jest częścią Embracer Group oraz posiada prawa do swoich marek, takich jak Tomb Raider, Legacy of Kain, Thief czy Deus Ex.
W informacji Schreiera pojawia się też wątek tej ostatniej serii – podobno Eidos Montreal ma być na bardzo wczesnym etapie prac nad nową opowieścią w ramach cyberpunkowej marki. Naturalnie studio nie zajęło w tej sprawie żadnego stanowiska, ale powrót serii wydaje się być nieuchronny. Nawet bez oficjalnych informacji doświadczenie pokazuje, że Embracer Group nie idzie na zakupy tylko z myślą o rozbudowie kolekcji posiadanych marek.
Słowa Eliasa Toufexisa, wcielającego się w głównego bohatera ostatnich dwóch odsłon Deus Eksa, brzmią trochę ironicznie w kontekście najbardziej kojarzonej z postacią kwestii. Pytany o udział w produkcji odpowiada, że nic nie wie i nie chce, by fani dopytywali, ale cieszą go wieści o rozpoczęciu prac nad kolejną częścią gry:
Historia Adama Jensena nie wydaje się być jeszcze skończona, ale coś mi mówi, że zanim usłyszymy o kolejnej, pełnoprawnej odsłonie, powinniśmy przygotować się na wieści o remake’u „jedynki”.
Czytaj dalej
5 odpowiedzi do “Studio Onoma zamknięte. Nowy Deus Ex na bardzo wczesnym etapie produkcji”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Tomb Raider, Legacy of Kain, Thief i Deus Ex – oby wypuścili chociaż remastery tych tytułów. Remake Soul Reavera fajnie byłoby dostać, ale pewnie byłby ze zmienionym soundtrackiem i voice actingiem i to chyba nie byłoby już to samo. Soundtrack i głosy robiły klimat.
Remake „jedynki” brałbym w ciemno, ale wydanie go przed zakończeniem historii Jensena byłoby kuriozalnym pomysłem, również przez wzgląd na chronologię wydarzeń. Swoją drogą, ciekawe, czy kiedykolwiek doczekamy się remake’u „dwójki”? To dopiero byłoby coś: odświeżanie udanych gier jest łatwe i bezpieczne, ale co, gdyby postanowiono wyciągnąć pełen potencjał z produkcji, która się nie udała?
Tylko czy to byłby jeszcze remake (odnośnie Deus Ex Invisible War), czy zupełnie inna gra z tym samym tytułem? Dla mnie remake powinien być wierny gameplay’owo z oryginałem, a poprawek oczekuję w grafice, ewentualnie rozbudowie lokacji itp. Dla mnie np. Final Fantasy VII Remake nie ma wiele wspólnego z oryginałem, bo przez zmieniony system walki to zupełnie inna gra. Gdyby Deus Ex IW miałby mieć pozmieniane mechaniki (w niego akurat nie grałem, ale kojarzę, że miał dużo uproszczeń w porównaniu z poprzednikiem) to czy byłby to faktycznie remake czy inna gra z tym samym tytułem? Mieliby zostawić fabułę i zmienić wszystko inne? Nie wiem czy to ma sens.
Moim zdaniem nawet gruntowny remake nie pomógłby tej produkcji. Tam tak naprawdę nie ma czego ratować, zarówno fabularnie, jak i gameplayowo nie było tam nic godnego uwagi. Decyzja o soft reboocie w postaci Human Revolution była najlepszą z możliwych w tamtym momencie.
@PLAYSTATIONFANBOY to co ty opisujesz to raczej remaster. Remake jak najbardziej może się mocno różnić od oryginału bo to właśnie ponowne zrobienie tej samej gry. I jako, że to jest zrobienie produkcji od nowa (remake) to może się ona różnić od tego co pokazano kilkanaście lat temu