Embracer przejmuje marki Tomb Raider, Deus Ex i Thief oraz ich twórców

Zakupowy szał wciąż trwa. Tym razem nie bierze w nim udziału ani Microsoft, ani Sony, a cicha woda w postaci szwedzkiego Embracera. Wydawca właśnie pochwalił się porozumieniem, w ramach którego staje się właścicielem studiów developerskich Crystal Dynamics, Eidos Montreal oraz Square Enix Montreal. Wraz z ponad tysiącem pracowników, przejmuje także prawa do ponad 50 tytułów. Mowa o takich markach jak Tomb Raider, Deus Ex, Thief czy Legacy of Kain.
Kwota transakcji? Bagatela, 300 mln dolarów.
Phil Rogers, prezes Square Enix na Amerykę i Europę, uważa Embracera za najlepiej skrywany sekret branży gier. Zdecentralizowana kolekcja twórców w rękach szwedzkiego wydawcy ma stanowić doskonałe środowisko dla właśnie przejętych od Square studiów.
To doskonały wybór dla naszych ambicji: robienia gier wysokiej jakości ze wspaniałymi ludźmi i zrównoważonego rozwoju naszych dotychczasowych marek w najlepszym wydaniu z możliwych. Embracer pozwoli nam nawiązać nowe współprace na przestrzeni wszystkich mediów i wykorzystać w pełni ich potencjał, a także spełnić marzenia o tworzeniu niesamowitej rozrywki.
Od razu i nasze serca mogą szybciej zabić. Czy to oznacza, że tak brutalnie porzucone marki jak Deus Ex i Legacy of Kain będą miały wreszcie szanse na odrodzenie i zawładnięcie umysłami nowego pokolenia graczy? Embracer wyraźnie zaznacza w komunikacie, że widzi szanse na inwestowanie w ich rozwój. Oczywiście przejęcia na taką skalę nie są dokonywane w mgnieniu oka. Finalizacja transakcji jest przewidywana na drugi kwartał bieżącego roku fiskalnego, a więc pomiędzy lipcem a wrześniem.
Przypomnijmy, że Crystal Dynamics zapowiedziało ostatnio rozpoczęcie prac nad kolejnym Tomb Raiderem. Ostatnim dziełem Eidos Montreal pozostaje ciepło przyjęte przez graczy, lecz rozczarowujące pod względem sprzedaży Marvel’s Guardians of the Galaxy. Z kolei Square Enix Montreal znane jest z mobilnych produkcji z Go w tytule, takich jak Deus Ex Go czy Hitman Go.
Czemu Square Enix pozbywa się swoich studiów?
Po pytaniach o przyszłość marek Deus Ex i Legacy of Kain, to zapewne kolejne, które rodzi się w głowach graczy. Odpowiedź wydaje się dość przewidywalna, jeśli śledziliśmy ostatnie wypowiedzi Yosuke Matsudy. Square Enix zamierza kontynuować inwestycje na polu blockchaina, sztucznej inteligencji i rozwiązań chmurowych. Jeśli zaś chodzi o zachodnie marki, to w komunikacie udostępnionym przez wydawcę czytamy, że planuje wciąż trzymać się takich tytułów jak Just Cause, Outriders i Life is Strange.
Czytaj dalej
22 odpowiedzi do “Embracer przejmuje marki Tomb Raider, Deus Ex i Thief oraz ich twórców”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Nie jestem chyba jedynym, dla kogo ta wiadomość okazuje się ważniejsza od przejęcia Acti-Blizz przez MS. Smutna rzeczywistość wygląda tak, że Square od lat podcina skrzydła podległym studiom, bo albo zarabiasz dla Japończyków ogromne pieniądze, albo jesteś sprowadzany do roli wyrobnika przy co bardziej obiecujących finansowo projektach. Embracer, z drugiej strony, daje zielone światło niszowym produkcjom nie wchodząc z butami w proces ich powstawania, co już w tej chwili pozwala snuć marzenia np. o kontynuacji Deus Exa, na jaką fani tej wspaniałej serii zasługują.
Otóż to. No i kwota transakcji, biorąc pod uwagę te wszystkie marki w portfolio i to, jak można je rozwinąć, wydaje się śmiesznie niska, przynajmniej w porównaniu do ostatnich zakupów MS (Acti-Blizz) i Sony (Bungie). Jedyny minus to czas. Zanim gracze ujrzą wymierne efekty, potrzeba kilku dobrych lat. Co prowadzi do innego smutnego wniosku – obecna generacja to proteza. Sztucznie napompowany twór. Owszem, gier nie brakuje, ale to głównie multiplatformy. Wygląda to tak, jakby wielcy wydawcy do przejścia na nowy sprzęt byli kompletnie nieprzygotowani, zarówno jeśli chodzi o zasoby ludzkie, jak i planowanie. Do tego skandale i odejścia. Odnoszę wrażenie, jakby nie tylko nie było komu robić tych gier, ale też jakby nie było pomysłu i – przede wszystkim – czasu. Może za 5-6 lat zobaczymy tytuły godne nowej generacji (tylko że wtedy to już będzie powoli odchodząca generacja). Na razie wszyscy jedną nogą stoją w przeszłości. Albo z konieczności, albo z wyboru.
„gier nie brakuje, ale głównie to multiplatformy” Ile soji dziennie wcinasz? Nie odnosząc się do całego tekstu, ale do tych pięknych słów, które w dokładnie ten, a nie inny sposób ująłeś – powiedz mi czym exclusive’y są lepsze od multiplatform? Czemu blokowanie dostępu graczom do tytułu magicznie zwiększa wartość owego tytułu? Oświeć mnie proszę
EB na razie tylko mówi ile to gier ich studia nie robią.
To mogę już nowego Deus Exa?
Legacy of Kain poproszę. Cokolwiek – remake, kontynuację…
Zadowolisz się nawet grą przeglądarkową typu Match-3 z mikrotransakcjami?
Przecież wymienił remake czy kontynuacje. Gdzie ty tu widzsz jakies puzzle ?
Napisał „cokolwiek”, a potem „…”
Za dużo sobie dopowiadasz.
Za cokolwiek to ja dziękuję. Pamiętasz Nosgoth? No właśnie.
Dobrze, że te studia uwolnili się od japońskiego giganta, bo ostatnio Square Enix zalicza wpadkę za wpadką. Zrobili z Marvel’s Avengers na siłę grę usługę, Strażników Galatyki za słabo promowali, zaś w przypadku posiadania marki Hitman byli niezadowoleni z jej sprzedaży, podobnie jak z marką Tomb Raider. Przynajmniej teraz na siłę nikt im nie każe robić gry usługi, wciskać NFT w grach, czy wydawać niedokończone gry.
Jak dla mnie Square Enix bardziej zbliża się do Konami niż w kierunku wydawcy z prawdziwego zdarzenia. Lekką ręką (jeśli można tak określić kwotę transakcji) pozbyli się takich marek, wcześniej zaniedbując to, czym dysponowali (choćby Deus Ex), narzekając przy tym praktycznie na każdą swoją premierę. Za parę lat zobaczymy, co nowy właściciel z tym zrobi, ale gorzej chyba nie będzie. Chociaż nie, można jeszcze zrobić automaty do pachinko z logiem Tomb Raider.
Pandemia mocno odbiła się na maszynkach typu Pachinko, Sega sprzedała swój dział z tymi urządzerniami, Konami też ostro oberwało się przez pandemię i dlatego wypuszcza wznowienia starych klasyków. Kwota transakcji jest śmiesznie niska biorąc pod uwagę potencjał tych marek, przecież sam Tomb Raider jest warty parę miliardów dolarów.
Czy to oznacza że nastaną tłuste czasy dla Lary Croft? OBY.
Super! Kij w oko Square, które wchodząc w d*** spaślakowi broni się rękami i nogami przed publikacją na GOG.
Square teraz zacieśnia współpracę z Epikiem. Tym gorzej…
Nie bardzo.
Kiedy cudza gra przykleja się do Epic Store, to najgorszym scenariuszem jest, że na rok.
Kiedy do Steam, jeśli w ogóle, w najlepszym razie zobaczysz ją poza po wielu latach, eg Tomb Raider z 2013
https://www.gog.com/news/dowiedz_sie_wiecej_na_temat_4_gier_z_serii_tomb_raider_ktore_wlasnie_zawitaly_na_gogcom
„nie bardzo”? Zadupek mówi że Steam jest tym większym złem między sobą a EGS XD nie mogę Halyna!
Lepiej Szwedzi niż rzułci. Może jakaś jakość zostanie zachowana, a nie czyste parcie pod szybki zysk.
No i bardzo dobrze, bo co bym nie czytał o grach od Square, to jak by się nie sprzedawała to była „poniżej oczekiwań”. Jeśli chodzi o ich marki, to choć by nie wiem co, Tomb Raider nie wróci na tory miłośników klasycznej serii, a Legacy of Kain… cóż, z biegiem czasu uważam, że tylko Soul Reaver 1 był grą świetną/wyjątkową… reszta to równia pochyła… SR2, Defiance, a BO2 to KOSZMARNIE słaba gra…
Square zaczęło odwalać ostatnimi czasy i dobrze się stałe, że ktoś inny przejmuje znane i lubiane marki, takie rozwiązanie może jej przywrócić do życia, nie sama sprzedażą żyje wydawca gier takim zachowanie dobija się dobre gry.