Szef Embracera podaje się do dymisji. Nie oznacza to jednak jego odejścia z firmy

Wszyscy lubimy Embracera, prawda? Na szczycie tej wielkiej korporacji zarządzającej mnóstwem spółek gamingowych dochodzi właśnie do przetasowań – Lars Wingefors, pełniący dotąd funkcję dyrektora generalnego firmy, ustępuje ze stanowiska. Nie oznacza to jednak, że opuszcza szeregi firmy. Ma on objąć funkcję przewodniczącego rady nadzorczej, gdzie zajmie się… alokacją kapitału, fuzjami, przejęciami oraz strategią. No tak, dotychczas w roli dyrektora wychodziło mu to przecież wybitnie dobrze.

Decyzja o rezygnacji – jak zauważa PC Gamer – wydaje się w pełni zrozumiała. Grupa Embracer przez ostatnie lata przeżywała hossę, lecz kluczowa inwestycja z 2023 roku, warta około 2 miliardów dolarów, ostatecznie nie doszła do skutku.

Embracer zasłynął również jako kat wielu znanych developerów. W trakcie kadencji Wingeforsa (swoją drogą, brzmi to niemal jak wiedźmiński Vilgefortz) zwolnienia dotknęły między innymi Eidos Montreal czy Crystal Dynamics, a nasze ulubione niemieckie studio – Piranha Bytes – zostało całkowicie zamknięte. I nie, nie zamknąłem twórców Gothica, mimo ostatnich doniesień ze strony GameStara.

Wingefors przestanie pełnić funkcję dyrektora 1 sierpnia, a jego miejsce zajmie Phil Rogers – obecny CEO Crystal Dynamics, Eidosu oraz Plaionu. Do tej pory pełnił również rolę zastępcy Wingeforsa. Warto jednak pamiętać, że nie wszystko jest jeszcze przesądzone, ponieważ propozycja ta ma zostać przegłosowana podczas walnego zgromadzenia akcjonariuszy.

Jeśli zastanawiacie się, czy oferta przejdzie, to warto wspomnieć, że inicjatywa powołania Larsa Wingeforsa na stanowisko przewodniczącego rady nadzorczej pochodzi od firmy Lars Wingefors AB – największego udziałowca Embracera.