Tekken 8 dostanie sklepik i mikrotransakcje

Tekken 8 stał się jedną z najlepiej przyjętych gier z serii, docenianą zarówno przez krytyków, jak i samych graczy. Sukces widać również w cyferkach, ponieważ Bandai Namco przy okazji spotkania z inwestorami, jak pisze Takashi Mochizuki z Bloomberga na X-ie, potwierdziło, że sprzedało 2 miliony kopii gry w trzy tygodnie. Wynik ten miał przekroczyć oczekiwania firmy, niemniej nie spowodowało to, że mikrotransakcje nie zawitają do produkcji. To zaś ma nadejść już całkiem niedługo.

W długiej prezentacji Bandai Namco na swoim kanale na YouTubie opowiedziało o najbliższej przyszłości Tekkena 8. A właściwie zrobiło to grono twórców tego tytułu: Katsuhiro Harada (dyrektor projektu), Kohei Ikeda (reżyser), Michael Murray (producent) oraz Yasuda Esports (producent marketingowy). Panowie mówili przede wszystkim o nadchodzących większych aktualizacjach do gry. Jak zapowiedzieli, w tej, która ma ukazać się między lutym a marcem, ma się pojawić Tekken Shop (o którym mówią od 14 minuty poniższego wideo).

W sklepie znajdą się przeróżne przedmioty kosmetyczne, zarówno dla naszego wirtualnego awatara w grze, jak i „ikoniczne kostiumy” dla samych postaci. Znajdą się tam również części garderoby przygotowane w ramach współpracy Tekkena 8 z innymi markami (pokazano np. koszulki sklepu odzieżowego Uniqlo). Transakcji dokonamy za pomocą wirtualnej waluty – przykładowo kostium dla Xiaoyu z Tekkena 4 (ubiór oraz fryzura), kosztujący 400 jednostek, ma realnie kosztować nas około 4 dolary.

Informacja ta rozwścieczyła niektórych fanów gry, którzy argumentują, że kupując grę za pełną cenę (339 zł na konsolach), nie powinna ona zawierać mikrotransakcji. Dodatkowo niewłaściwym jest według nich wprowadzenie wspomnianego sklepu miesiąc po wydaniu produkcji. 

Sami twórcy w ww. wideo (57 minuta) bronią tej decyzji ogromnymi kosztami związanymi z tworzeniem gier. Jedyne, z czego fani Tekkena mogą się ewentualnie cieszyć, to że mikrotransakcje kończą się na przedmiotach kosmetycznych, nie to co w Mortal Kombat 1. Do całej sytuacji dodać trzeba fakt, że w ostatnim kwartale roku podatkowego 2023, jak pisał Takashi Mochizuki, Bandai Namco zaliczyło straty z powodu słabej sprzedaży gier (według dziennikarza, najpewniej przez Blue Protocol).