The Sinking City 2 na pierwszym gameplayu. Odważny skok w stronę survival horroru i start kampanii na Kickstarterze
Sporo nowych informacji o tym, czego możemy spodziewać się po The Sinking City 2.
Jak obiecali, tak zrobili – kilka dni temu Frogwares poinformowało, że wkrótce planuje uruchomić kampanię na Kickstarterze, której celem będzie utworzenie „siatki” pod developerami rozwijającymi grę. Ten system sprawdził się przy poprzedniej produkcji; nowa wersja Sherlocka Holmesa: The Awakened potrzebowała 70 tysięcy euro do spełnienia zakładanych celów. Tę kwotę zebrano w nieco ponad 6 godzin, a finalnie licznik funduszy zatrzymał się na kwocie ponad trzykrotnie większej. Sama gra okazała się średniakiem, ale przecież właśnie w tym specjalizuje się Frogwares.
The Sinking City 2 na razie też nie zapowiada się na wielki hit, jednak developerzy wykonali odważny skok w nieoczekiwanym kierunku i wygląda na to, że sequel lovecroftowskiej przygodówki będzie bardziej klasycznym survival horrorem, gdzie jesteśmy zdani na siebie i własne umiejętności radzenia sobie z koszmarnymi poczwarami. Już na podstawie pierwszego gameplayu wiele rzeczy można The Sinking City 2 wytknąć, jednak nie sposób odmówić grze klimatu:
Nieco więcej dowiemy się z dodatkowego wideo, w którym twórcy zdradzają nieco więcej szczegółów. Obecny wygląd gry jest efektem około 2 lat prac nad The Sinking City 2. Już na początku potwierdza się to, co sugerował pierwszy zwiastun: tytuł nie tylko powstaje na nowym silniku (teraz to Unreal Engine 5, do czego za moment wrócimy), lecz także reprezentuje inny gatunek. Nasz bohater ląduje w zalanym mieście Arkham, gdzie odróżnieniu od Oakmont z poprzedniej części nie ma mieszkańców. Jeśli będziemy rozmawiać z enpecami, to raczej sporadycznie – większość istot napotykanych po drodze to wrogowie, natomiast walka z nimi opiera się na wyszukiwaniu słabych punktów i oczywiście oszczędzaniu zasobów. Na tę chwilę nie wygląda to dużo lepiej niż w „jedynce”, ale może to kwestia wczesnej wersji udostępnionego materiału. Wielbicieli gier detektywistycznych mogą zmartwić słowa jednego z developerów:
Stwierdziliśmy, że The Sinking City 2 to dla nas szansa na przesunięcie się w kierunku studia skoncentrowanego na tworzeniu horrorów, a nasze pierwsze osiągnięcia w tym zakresie wyglądają obiecująco. Nie porzucamy naszych gameplayowych korzeni całkowicie, ale eksplorację oraz walkę przedkładamy nad dodające głębi śledztwa.
Kręte i zalane ulice Arkham mają kryć wiele sekretów oraz opcjonalnych śledztw. Poprzednio cały szkielet rozgrywki opierał się na rozwiązywaniu kolejnych zagadek poprzez znajdowanie i dopasowywanie odpowiednich dowodów. W The Sinking City 2 jest nieco inaczej i śledztwa będą opcjonalne. W trakcie zwiedzania mapy natrafimy na wskazówki, prowadzące nas do większych sekretów, choć nie trzeba chodzić po sznurku; jedne ślady są ważniejsze od innych i można dotrzeć do niektórych tajemnic wcześniej. Detektywistyczna robota nie będzie już wymagana do posuwania fabuły do przodu, ale pozwoli odblokować nowe bonusy i narzędzia do radzenia sobie z problemami.
Nowa technologia, przedwieczne problemy
The Sinking City 2 powstaje na najnowszej wersji Unreal Engine’u, zatem wykorzysta dobrodziejstwa wszystkich towarzyszących silnikowi narzędzi, takich jak Lumen czy Metahuman. O ile ten system oświetlenia w niektórych grach robi więcej złego, niż dobrego (np. ostatnio np. w Stalkerze 2, wcześniej w Immortals of Aveum), tak Metahuman pozwoli stworzyć developerom porządne animacje, co znacząco wpłynie na odbiór gry. W „jedynce” najbardziej bałem się pozbawionych wyrazu postaci, nie samych potworów…
Jeszcze kilka ciekawostek i inne ujęcia gameplayu zobaczyć można w dzienniku developerów:
Celem kampanii na Kickstarterze jest zebranie 100 tysięcy euro. Progi wsparcia są różne, najniższy z nich będzie was kosztował 45 euro, a za dorzucenie do puli więcej można zgarnąć jedną z edycji fizycznych, które nie będą dostępne w sprzedaży. Tu robi się trochę drogo, bo podstawowa edycja pudełkowa wymaga wpłacenia co najmniej 100 euro i dwa razy tyle, by otrzymać wersję z figurką.

Na tę chwilę The Sinking City 2 nie ma dokładnej daty premiery, ale zagramy podobno jeszcze w tym roku na pecetach, PS5 oraz Xboksach Series X|S.
Czytaj dalej
I have no mouse and I must click.