Tides of Annihilation na obłędnym gameplayu. Szykuje się miks Niera, Elden Ringa, God of War i Stellar Blade?

Chyba można powiedzieć, że opinie o wczorajszym State of Play są w najlepszym przypadku podzielone. Z jednej strony niektórzy podkreślają, że dostaliśmy całkiem spory zestaw nowych gier (i to w sporej części z datami premier), z drugiej inni narzekają na brak naprawdę głośnych tytułów, szczególnie takich, które dostarczyłoby nam samo Sony. Oczywiście negatywną wisienką na torcie była zapowiedź remastera Days Gone, który, jak zauważyli już gracze, praktycznie w ogóle nie różni się od oryginału.
Jest jednak pewna tajemnicza gra, która podczas pokazu zwróciła na siebie szczególną uwagę. Chodzi o tworzone przez studio Eclipse Glow Games Tides of Annihilation. Zaprezentowany na State of Play trailer sugeruje nam, że będziemy mieć do czynienia z grą z ogromnym rozmachem, fenomenalną oprawą wizualną i jeszcze lepszą walką. Warto też dodać, że protagonistkę produkcji, Gwendolyn, zagra znana z roli Posępnego Serca z Baldur’s Gate’a 3 Jennifer English.
Jak się okazuje, developerzy wcale nie czekali, aż kurz po State of Play opadnie i zamiast tego od razu zaprezentowali nam 11-minutowy gameplay Tides of Annihilation. Chyba nie ma co specjalnie go zapowiadać, po prostu złapcie się czegoś mocno i spójrzcie:
Po pierwsze, nie da się ukryć, że gra jest po prostu obłędna pod względem wizualnym. Nie chodzi tu zresztą o samą jakość grafiki (choć ta oczywiście stoi na niezwykle wysokim poziomie), ale także o styl artystyczny i setting produkcji. Swoją drogą jeśli ktoś nie orientuje się za bardzo w tym, cóż to za miks gatunkowy, to wyjaśnijmy, że świat w Tides of Annihilation uległ swego rodzaju rozpadowi, a naszym zadaniem będzie jakoś go uzdrowić. Gra, jak widać po materiałach promocyjnych, zabierze nas do postapokaliptycznego Londynu, w którym mieszają się ze sobą różne rzeczywistości. Twórcy dodają też, że inspirowali się mocno legendami arturiańskimi.
Ponadto Grant Taylor-Hill z Insider Gaming przekazuje, że rozmawiając z jednym z developerów gry, dowiedział się, iż ma to być naprawdę wymagająca produkcja. Twórca przyznał jednak, że planowane są ułatwienia dla osób pragnących w głównej mierze doświadczyć samej fabuły. Co ciekawe, developer poinformował też, że będziemy mogli dostosować wygląd naszej protagonistki. Gwendolyn będzie mogła w trakcie gry zmienić swoją fryzurę, makijaż i strój, co poniekąd przybliża ten tytuł do Stellar Blade’a.
A skoro przy porównaniach jesteśmy, to trzeba przyznać, że dzieło Eclipse Glow Games budzi pewne skojarzenia z produkcją studia Shift Up. Z gameplayu Tides of Annihilation wynika również, że gra może być nieco podobna do Niera, a wizualnie przypominać także Elden Ringa czy nawet God of War (przede wszystkim pod względem kolosalnych przeciwników). Na razie nie mamy niestety daty premiery, więc będziemy musieli dokładnie śledzić wszelkie komunikaty od twórców.
Czytaj dalej
14 odpowiedzi do “Tides of Annihilation na obłędnym gameplayu. Szykuje się miks Niera, Elden Ringa, God of War i Stellar Blade?”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
To Mordred była kobietą? A może Curie-Skłodowska też? 😉
Kurde, naprawdę fajnie to wygląda. Będę śledzić, co z tego wyjdzie.
Kolejna gra od developerów z Azji, z fajnie wyglądającą bohaterką i brakiem wciskania wiadomo czego?
Oczywiście że zagram.
Wciskania czego dokładnie?
Już ty dobrze wiesz czego.
Nie wiem, ale chętnie się dowiem.
@BEN DOVER
Fascynujące co nie, że użytkownicy tego typu zawsze wszystko wiedzą i są najmądrzejsi, ale gdy piszesz o tym o czym napisałeś w pierwszym komentarzu (w czym powinni być ekspertami olśnionymi) to nagle zaćmienie i nic nie wiedzą i się „chętnie dowiedzą” xD
(Tak, tak, teraz będzie że sarkazm, ironia, hiperbola itp tylko nie „udawanie” głupiego xD)
„brakiem wciskania wiadomo czego? ”
Jak to brakiem? Jak już mamy się trzymać faktów, to zrobili podmiankę płci i w miejsce pana Mordreda jest pani Mordred. Co prawda całkiem zgrabna, wbrew zachodnim tendencjom, ale jednak przerobili chłopa na babę. 😉
Jeżeli nie będzie wyglądać jak „realistyczna” kobieta, to nawet papieża niech zmieniają w kobietę.
Cóż, nie wszystkim bozia dała po równo, więc niektórym pozostaje głupiego udawać, podczas gdy inni wcale nie muszą
To nie udawaj, bo nie musisz xD
@Ben Dover
Ach ta piękna hipokryzja xd
Jakby ktoś z „pięknej” kobitki zrobił faceta, to pewnie by było plucie i wytykanie palcami 😉
@Dante
Lubię wyzwania, ale w tej kategorii ustąpię przed naturalnym talentem 😉
Wśród wiązanki z tytułami „inspiracji” zabrakło chyba Devil May Cry.
Meh. Nawet Jennifer English nie uratuje sytuacji, kiedy dialogi są tak kiepsko napisane.
Nie wiem, gdzie Wy tu widzicie Eldena, czy nawet God of Wara. To Devil May Cry i ewentualnie te nowe: Nier i Stellar na sterydach. Owszem, czuć skalę God of Wara i poczucie beznadziei z Soulsów, ale rzucanie bezmyślne tytułami dla kliknięć jest trochę żałosne.