rek

To koniec emulatora Switcha. Twórcy zapłacą Nintendo 2,4 mln dolarów

To koniec emulatora Switcha. Twórcy zapłacą Nintendo 2,4 mln dolarów
Cezary "CZARY_MARY" Marczewski
Firma tworząca Yuzu, Tropical Haze, podpisała porozumienie z Nintendo.

Wygląda na to, że batalia pomiędzy twórcami emulatora Yuzu a Nintendo nie potrwała długo. W zeszłym tygodniu informowaliśmy, że Tropic Haze otrzymało pozew od Wielkiego N, w którym to znajdowały się zarzuty o działaniu na niekorzyść japońskiej korporacji. Sprawa dotyczy zeszłorocznej premiery The Legend of Zelda: Tears of the Kingdom, które było możliwe do uruchomienia na emulatorze przed oficjalną premierą gry. Wczoraj twórcy Yuzu odpowiedzieli na pozew Nintendo, ale dzisiaj na platformie X opublikowano post, z którego dowiadujemy się, że emulator przestaje istnieć w obecnej formie.

https://twitter.com/yuzuemu/status/1764733659444064671

Zawarte przez obie firmy porozumienie zakłada, że Tropic Haze zaprzestanie dalszej dystrybucji oprogramowania, zamknie oficjalną stronę internetową, odda domenę pod kontrolę Nintendo, a na deser zapłaci 2,4 mln dolarów odszkodowania. Czy warto było szaleć tak?

https://twitter.com/OatmealDome/status/1764704580724576465

Wielkie N od dekad słynie z bardzo radykalnego podejścia do ochrony swojej własności intelektualnej. Batalie prawne z twórcami emulatorów to akurat zrozumiały czubek góry lodowej – warto przypomnieć, że Nintendo miało w zwyczaju zdejmować z YouTube’a filmy zawierające fragmenty rozgrywki wydawanych przez nie gier. I może nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie były to nagrywane przez YouTuberów recenzje gier Wielkiego N… Materiały te z założenia służą promocji wydawanych przez japońskiego giganta tytułów i, w przeciwieństwie do emulatorów, nie zmniejszają zysków korporacji, a wręcz je powiększają. Recenzje internetowe są w końcu darmową reklamą gier Wielkiego N.

6 odpowiedzi do “To koniec emulatora Switcha. Twórcy zapłacą Nintendo 2,4 mln dolarów”

  1. RIP, może być z tego zły precedens

  2. AmberMozart 5 marca 2024 o 11:00

    sami są sobie winni. wypuścili na swoim emulatorze wielki hicior na dwa tygodnie przed oficjalną premierą. to musiało przyciągnąć kłopoty. gdyby mieli tylko gry po 2-3 latach od premiery, wszystko by się potoczyło inaczej, nintendo miałoby problem z udowodnieniem, że stracili przez nich pieniądze

  3. Wciąż nie rozumiem dlaczego robili emulator „żyjącej” konsoli. Sami się prosili o wjazd od nintendo. Jakoś nintendo ma w nosie emulatory nesa, snesa, gba/gbc czy n64 na przykład.

Dodaj komentarz