To koniec Origina. Electronic Arts oficjalnie ogłosiło zamknięcie aplikacji w tym roku
Kolejny dowód na to, że rywalizacja pojedynczych firm ze Steamem jest daremna.
Electronic Arts, mimo że przez wiele lat uznawane było za najgorszą firmę, do jakiej można było trafić w branży gier, dostarczyło nam w tym okresie ogrom uznanych i kultowych produkcji, a część z nich zaczęło nawet remake’ować. Wystarczy wspomnieć o Dead Spacie z 2023 roku czy plotkach o powrocie do Need for Speeda: Most Wanted. Wszystkie gry „Elektroników” przez wiele lat można było uruchomić za pośrednictwem Origina – specjalnej aplikacji będącej w uproszczeniu Steamem dla produkcji Electronic Arts.
W ciągu ostatnich kilku lat EA przerzuciło się jednak z promowania autorskiego launchera na EA App, aplikację towarzyszącą specjalnemu abonamentowi, którego funkcjonowanie jest zbliżone do Game Passa, a nawet jest oferowany w ramach jego najdroższego pakietu. Origin coraz bardziej odchodził w niepamięć, aż wreszcie korporacja postanowiła powziąć poważniejsze kroki.
Na oficjalnym blogu Electronic Arts pojawiło się ogłoszenie, które informuje o zakończeniu wsparcia dla Origina wraz z nastaniem kwietnia tego roku. Decyzja została podjęta niejako pod przymusem, gdyż Apple kończy w tym roku wsparcie dla oprogramowania 32-bitowego, które było „ostatnim bastionem” aplikacji.
Wszyscy użytkownicy aplikacji Origin, którzy jeszcze nie dokonali migracji na EA App, będą zmuszeni teraz to zrobić, lecz Electronic Arts uspokaja. Nowy launcher nie będzie wymagać budowania biblioteki od nowa – ta zostanie bezproblemowo przeniesiona z Origina. Dodatkowo gracze nie będą zmuszeni do ponownej instalacji gier.
Dobra jakość gier spod firm należących do Electronic Arts oraz w miarę pozytywny obraz korporacji w ciągu ostatnich lat poskutkował nawet sytuacją, w której to EA jest jedną z niewielu firm notowanych na giełdzie, które nie zaliczyły spadku wartości względem swojej nominalnej wyceny z początku 2020 roku.
Czytaj dalej
Beznadziejnie zakochany w Dead Space i BioShocku. W gry wideo gram, odkąd byłem mało rozgarniętym bobasem, i planuję robić to do końca. Wydałem 460 złotych na Diablo IV i do teraz tego żałuję. Jak ktoś chce zagrać w jakiegoś multika na Xboksie, to ja bardzo chętnie.