Twórcy Gothica robią nową grę. Tym razem to coś w klimatach Ultimy, Arx Fatalis i Dark Messiah of Might and Magic
Björn Pankratz uciekł przed samym sobą.
Ostatnie lata studia Piranha Bytes były trudne, a pod przywództwem Björna Pankratza firma stoczyła się w eleksową czeluść. Elex jako próba odetchnięcia od fantasy był niezłym pomysłem, ale ostatecznie zjedzonym przez szczegóły – to kolejny reskin Gothica z identycznie zaprojektowanym gameplayem. Nikt tego nie chciał i mało kto potrzebował, tymczasem Pankratz i spółka dali nam jeszcze pod każdym względem gorszy od pierwowzoru sequel. Po ostatecznym zamknięciu Piranha Bytes developer wraz z żoną postanowił pozostać w gamedevie, ale pod szyldem Pithead Studios. Znając Pankratza, mogliśmy się spodziewać powtórki z rozrywki i kolejnego gothiclike’a bez polotu; tym bardziej że nie minął jeszcze rok od zamknięcia poprzedniej firmy.
Szczerze mówiąc, jestem nieco zaskoczony, bo choć Pankratz pokazał swój nowy projekt akurat teraz, kiedy wszyscy mówią o Gothicu za sprawą nowego dema, to Cralon na pierwszy rzut oka nie ma nic wspólnego ani z nim, ani z innymi dziełami Piranha Bytes. Gdybym miał strzelać, najbardziej przypomina mi to Arx Fatalis, a także Dark Messiah of Might and Magic i, naturalnie, Ultimę Underworld. Przede wszystkim jest to tytuł z widokiem pierwszoosobowym, osadzony w bliżej nieokreślonym świecie fantasy oraz niespecjalnie dopracowany technicznie – chciałbym powiedzieć, że „jeszcze”, jednak po Eleksie 2 nie zamierzam oszukiwać ani siebie, ani was i jak zobaczę, że jest lepiej, to uwierzę. Pierwszy zwiastun nie mówi zbyt wiele, prezentując z grubsza koncepcję całości:
Krótki opis głosi, że będzie to „dungeon crawler z elementami przygodówki oraz erpega”, czerpiący inspirację z klasyków w stylu Ultimy Underworld. Bohater(ka?) podczas polowania na demona wpada do starej kopalni, w której nie ma pełzaczy, ale są inne dziwaczne stworzenia oraz „nowi przyjaciele”. Robi się ciekawiej, kiedy spojrzymy na szczegóły: fabuła ma mieć twisty i zadania poboczne, w podziemiach znajdziemy różne „biomy”, będzie odrobina horroru, możliwość oglądania z każdej strony zbieranych przedmiotów, dużo łamigłówek (również ukrytych), ekspozycja fabularna w postaci notatek i wskazówek rozrzuconych po świecie, crafting, udźwiękowione dialogi…
Na tym etapie nie ma jeszcze konkretnej daty premiery, ale Cralon doczekał się własnej podstrony na Steamie, gdzie możecie dodawać grę do list życzeń. Wiele wskazuje na to, że Pankratz wreszcie uciekł od taśmowego tworzenia coraz gorszych klonów jednej gry i dopiero teraz, po ponad dwóch dekadach dzielących nas od Gothica przekonamy się, czy jako developer ma coś więcej do zaproponowania.
Czytaj dalej
I have no mouse and I must click.