Twórcy grafiki Elden Ring czują presję po zachwytach nad remakiem Demon’s Souls

Nadchodzące dzieło FromSoftware należy do ścisłego grona najbardziej wyczekiwanych pozycji 2022 – i nic w tym dziwnego, skoro Elden Ring jawi się jako produkcja większa i ambitniejsza od wszystkich poprzednich tytułów studia (a także idealny wybór dla fanów Dragon’s Dogmy). Zresztą kilkanaście godzin spędzonych na Ziemiach Pomiędzy nie pozostawia wątpliwości: to może być najlepsza gra Hidetaki Miyazakiego.
Wspomniany developer w wywiadzie opublikowanym w najnowszym numerze magazynu Edge (za VGC) wypowiedział się na temat kulis powstawania produkcji, wpływie, jaki wywarł na nią niedawny remake Demon’s Souls, a także swoim stosunku do odświeżonego klasyka. Ponieważ dzieło Bluepoint Games pod względem oprawy wciąż prezentuje się świetnie, nie mogło zabraknąć pytania o ten właśnie aspekt. Miyazaki zagajony o to, czy developerzy nie czuli presji po zachwytach nad grafiką Demon’s Souls, odparł:
Tak, jestem przekonany, że nasi graficy odczuwali tę presję bardziej niż ktokolwiek inny. I to nie tylko przy okazji Elden Ring, ale ze wszystkimi grami, które stworzyliśmy. Dokładność oprawy graficznej nie jest czymś, czemu nadajemy najwyższy priorytet. To, czego oczekujemy od strony graficznej, zależy od platform oraz wymagań samej gry i ma mniejsze znaczenie w porównaniu z innymi elementami produkcji.
Jak (mało zaskakująco) dodał, Elden Ring ma być najładniejszą grą w historii FromSoftware:
[…] Więc jest to zawsze obszar, w którym czuję się trochę winny wobec mojego zespołu grafików, ponieważ wiem, że pracują niezwykle ciężko. I bardzo ciężko pracowali nad Elden Ring – nasz zespół graficzny i nasi programiści wprowadzali wiele nowych funkcji, aby przygotować najlepiej wyglądającą grę, jaką kiedykolwiek stworzyliśmy.
Kontynuując wątek, Miyazaki zdradził, że nigdy nie zagrał w remake Demon’s Souls. Od razu wytłumaczył jednak swoje powody:
[…] Jak powiedziałeś, nie byłem bezpośrednio zaangażowany w ten projekt i właściwie nie zagrałem w remake Demon’s Souls. Ale to dlatego, że po prostu nie lubię grać w gry, które stworzyłem w przeszłości. Przywołuje to wiele dawnych emocji, wiele starych wspomnień, a to staje się trochę przytłaczające i przestaje być zabawą. Nie grałem więc w remake Demon’s, ale bardzo się cieszę, że gra otrzymała świeżą oprawę na poziomie obecnej generacji.
Przy okazji rozważań na temat odświeżonego klasyka Miyazaki przyznał również, że nie był pewny, jak tytuł odbiorą współcześni gracze.
W tamtych czasach była to ciężka gra – ze stosunkowo trudnym procesem produkcji rozwojem – więc obawiałem się, że nowi gracze nie będą się nią cieszyć w ten sam sposób. Niepokoiłem się tą kwestią, kiedy Demon’s Souls zostało ponownie wydane, ale widząc reakcję graczy, ostatecznie jestem po prostu szczęśliwy i cieszę się, że ludziom się podoba.
Developer docenia też zmiany, jakie wprowadzili w nim autorzy odświeżonej wersji:
Jedną z naprawdę fajnych rzeczy było to, że Bluepoint Games wymyśliło rzeczy, których nie braliśmy pod uwagę, i podeszło do niektórych elementów gry – jej strony wizualnej czy mechaniki – w sposób, w jaki w tamtych czasach albo nie mogliśmy, albo na niego nie wpadliśmy.Więc zobaczenie, jak sprawdzają i stosują te nowe pomysły czy techniki, było dla mnie naprawdę ekscytujące i interesujące.
Elden Ring trafi na pecety, PS4, PS5, Xboksa One i Xboksa Series X/S 25 lutego.
Czytaj dalej
4 odpowiedzi do “Twórcy grafiki Elden Ring czują presję po zachwytach nad remakiem Demon’s Souls”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
„Więc jest to zawsze obszar, w którym czuję się trochę winny wobec mojego zespołu grafików, ponieważ wiem, że pracują niezwykle ciężko.”
Tak patrząc na Dark Souls, to widzę, że tylko graficy pracują tam ciężko. Albo przynajmniej: tylko oni znają się na robocie 😉
Dzień w którym FS zacznie priorytetować grafikę ponad płynność rozgrywki i gameplay, będzie dniem kiedy przestanę grać w ich gry
Niestety, ale wielu graczy, w szczególności tych… mniej ogarniętych, że tak się wyrażę, nadal nie odróżnia technicznej strony grafiki od jej estetyki. Grafika w grach od From Software, pomimo że pod względem technologicznym nigdy nie robiła za dużego wrażenia, pod względem utrzymania spójnej wizji świata, projektu postaci i przeciwników oraz utrzymywaniu atmosfery i klimatu, zostawia konkurencję daleko w tyle, a takie miejsca jak Anor Londo czy The Painted World of Ariamis do dzisiaj pamiętam szczegółowo, w przeciwieństwie do jakiejkolwiek lokacji w takim np. Skyrimie.
To, że niepotrzebny nacisk na grafikę również odbija się na pozostałych elementach gier, wymaga większego budżetu oraz pracy developera, to rzeczy o których już nawet nie będę się rozpisywał. From Software zna swoje priorytety i swoich fanów, i dlatego dzisiaj wpisuje się do grona jednego z najbardziej szanowanych i poważanych developerów w tym biznesie.
Ależ Nezi, przecież From to nie jakaś firemka dłubiąca przy sofcie w garażu, a jeden z najbardziej rozpoznawanych deweloperów w branży sprzedający miliony kopii każdej ze swych produkcji. Istnieje jeden powód, dla którego Elden Ring nie może wyglądać równie dobrze co remake Demon’s Souls, a jest nim bezkrytyczna postawa fanbojów. From się nie wysila i nie ponosi dodatkowych kosztów, bo po prostu nie musi. Wystarczy, że zlecą się fani i stwierdzą, że na nowoczesnej oprawie, czy choćby zaprzestaniu recyklingu assetów sprzed dekady ucierpi jakość gry. 🙂