W Rosji na YouTubie i Google Playu już nie zarobisz
Sankcji ciąg dalszy. Tym razem Google, właściciel YouTube’a, zakręcił rosyjskim twórcom treści kurek z pieniędzmi. Na popularnym serwisie z filmami się jednak nie skończyło.
Co tu dużo mówić: według serwisu NEXTA Google wstrzymał wszystkie formy monetyzacji filmów w swoim serwisie dla twórców z Rosji. Nie zarobią ani na reklamach, ani na sponsoringu, ani na powiązanej z kanałem sprzedaży przedmiotów – przynajmniej tam, gdzie koncern jest pośrednikiem. Ograniczenia póki co obejmują jedynie Rosjan.
To już kolejne doniesienia tego typu. Wcześniej pojawiły się informacje o tym, że wypłaty dla twórców wstrzymuje Twitch, zaś najprawdopodobniej sama Rosja (w tej kwestii nie jest to do końca jasne) wraz z zablokowaniem takich platform jak Facebook, Twitter czy zachodnich serwisów informacyjnych ograniczyła także dostęp do sklepów z aplikacjami Google Play i AppStore.
Drugi rozdział do tej ostatniej informacji napisał już sam Google. Rosyjscy developerzy tworzący oprogramowanie dla sklepu Google Play zaczęli dostawać powiadomienia, z których wynika, że ze względu na problemy z kanałami płatności (ponownie: sankcje), Google wstrzymuje obsługę finansową związaną z aplikacjami mobilnymi. Z treści korespondencji wynika, że użytkownicy telefonów z Androidem w Rosji nie są w stanie kupować aplikacji i gier, opłacać subskrypcji, jak również korzystać z mikropłatności.
Czytaj dalej
Microsoft twierdzi, że Rosja ponownie ingeruje w wybory prezydenckie USA
Google zwalnia pracowników po proteście przeciw kontraktowi z Izraelem
Boston Dynamics ma nowego Atlasa – robi wrażenie!
Rosjanie wykluczeni z misji na Marsa
Gdyby mnie ktoś zapytał, ile pracuję w CD-Action, to szczerze mówiąc, nie potrafiłbym odpowiedzieć. Zacząłem na początku studiów i... tak już zostało. Teraz prowadzę działy sprzętowe właśnie w CD-Action oraz w PC Formacie. Poza tym dużo gram: w pracy i dla przyjemności – co cały czas na szczęście sprowadza się do tego samego. Głównie strzelam i cisnę w gry akcji – sieciowo i w singlu. Nie pogardzę też bijatyką, szczególnie jeśli w nazwie ma literki MK, a także rolplejem – czy to tradycyjnym, czy takim bardziej nastawionym na akcję.