Webb: Znak zapytania w kosmosie. Quest?
Teleskop Webba znalazł nowego questa. Na jednej z wcześniej zaprezentowanych fotografii ktoś wypatrzył charakterystyczny znak, który jest bardzo dobrze znany fanom gier.
Fotografię, o której mowa, widzieliście już wcześniej – pisałem o niej całkiem niedawno. Okazuje się, że była warta uwagi nie tylko ze względu na rzadki i piękny obiekt na niej uwieczniony, ale i przez detal, który umknął podczas podziwiania Herbig-Haro HH 46/47.
Znak zapytania
Żeby dostrzec rzeczony znak zapytania, trzeba było pobrać fotografię w wysokiej rozdzielczości i… po prostu rozejrzeć się. Widoczny jest on w dolnej, środkowej części wspomnianego zdjęcia. Cóż, przyglądałem się tej fotografii dość dokładnie, ale skupiając się na HH 46/47. Pewnie też dlatego ten "kosmiczny quest" mi umknął, czego zresztą nie mogę teraz przeboleć.
Co dokładnie widzimy na zdjęciu? Na ten moment do końca nie wiadomo. Najprawdopodobniej tak osobliwy kształt przyjęła galaktyka lub dwie powiązane ze sobą grawitacyjnie galaktyki, których interakcje sprawiły, że aż człowiekowi chce się rzucić ogrywanie Baldur’s Gate 3 i zobaczyć, jaką to niespodziankę przygotował dla nas kosmos.
Jak na razie nie ma informacji na temat tego, czy teleskop Jamesa Webba bliżej przyjrzy się charakterystycznemu znakowi. Sądzę jednak, że jego osobliwa natura i fakt, że „zawieszony” w kosmosie pytajnik wzbudził duże zainteresowanie, sprawią, iż astronomowie podejmą wyzwanie i wkrótce dowiemy się czegoś więcej.
O samym obiekcie HH 46/47 przeczytacie TUTAJ. Tamże również przydatne linki. A jak chcecie zobaczyć parę najlepszych fotek z ostatnich miesięcy, to zapraszam TUTAJ.
Fotografie: NASA, ESA, CSA. Image Processing: Joseph DePasquale (STScI)
Gdyby mnie ktoś zapytał, ile pracuję w CD-Action, to szczerze mówiąc, nie potrafiłbym odpowiedzieć. Zacząłem na początku studiów i... tak już zostało. Teraz prowadzę działy sprzętowe właśnie w CD-Action oraz w PC Formacie. Poza tym dużo gram: w pracy i dla przyjemności – co cały czas na szczęście sprowadza się do tego samego. Głównie strzelam i cisnę w gry akcji – sieciowo i w singlu. Nie pogardzę też bijatyką, szczególnie jeśli w nazwie ma literki MK, a także rolplejem – czy to tradycyjnym, czy takim bardziej nastawionym na akcję.