1
25.07.2024, 16:30Lektura na 2 minuty

Weteran Ubisoftu znany z Mario + Rabbids odchodzi po 25 latach

Po wielu latach z Ubisoftu odchodzi Davide Soliani, który ostatnie lata poświęcił na tworzeniu serii Mario + Rabbids.

Ubisoft ostatnimi czasy ma ciągle pod górkę, częściowo na własne życzenie. Ekskluzywna misja z Jabbą do Star Wars: Outlaws dla droższych edycji grykolejne zwolnienia czy wszystko wokół Yasuke z Assassin’s Creed Shadows to tylko parę przykładów kiepskiego PR-u firmy. Teraz zaś doświadczyła ona kolejnej straty, a mianowicie utraty wieloletniego pracownika, Davide Solianiego.

Wczoraj na X-ie Soliani opublikował pożegnalny wpis, w którym podziękował za 25 lat pracy w Ubisofcie. Ostatnie 11 lat spędził na współpracy z Nintendo nad serią Mario + Rabbids, z której jest on najbardziej znany. Wyjaśnił, że podjął taką decyzję, ponieważ „wyrusza w kolejną podróż” i dodał, że nie może podzielić się teraz większą ilością szczegółów. Niemniej w odpowiedzi na swój wpis podkreślił, że postara się podziękować i odpowiedzieć wszystkim w ciągu kolejnych dni, więc może wtedy dowiem się czegoś więcej o jego odejściu oraz kolejnych planach.

Szczególny sukces odniosła pierwsza część Mario + Rabbids o podtytule Kingdom Battle, która zebrała wokół siebie 10 milionów graczy. Kolejna odsłona, czyli Mario + Rabbids: Sparks of Hope, była sprzedażowym rozczarowaniem przy swej premierze dla francuskiego studia, choć ostatecznie według plotek miała rozejść się w 3 milionach sztuk w dłuższym okresie.

Choć powodów odejścia Solianiego możemy się tylko domyślać, to patrząc na komunikaty samego Ubisoftu, było to pokojowe pożegnanie. Ubisoft Millan, oddział studia, w którym pracował, napisał długą nitkę na X-ie, w której podziękowano mu za pracę nad Mario + Rabbids.

Trudno orzec, co w takim razie stanie się z samą serią. Z jednej strony jej główny twórca nie będzie dłużej pracować nad potencjalnymi nowymi odsłonami, a samo Mario + Rabbids: Sparks of Hope zostało u swej premiery nazwane niewypałem przez sam Ubisoft. Z drugiej strony Yves Guillemot, CEO firmy, niską sprzedaż tłumaczył wydaniem gry na Switcha, gdzie już pojawiło się podobne do niego Kingdom Battle. Być może zatem wydanie kolejnej części na innych platformach pomogłoby uzyskać lepszy wynik, niemniej Nintendo nie ma w zwyczaju pozwalać na pojawienie się Mario gdzieś indziej niż na własnej konsoli.


Czytaj dalej

Redaktor
Michał Gąsior

Gracz kiszący się przez większość życia na słabiusieńkim pececie, stąd pałający miłością do kilku tytułów wydanych przed swoim rokiem urodzenia jak Thief 2 czy Heroes III. Niezdrowo analizujący spójność mechanik gry ze światem przedstawionym. Zawsze daje najwięcej punktów w charyzmę. Fortnite spalił mu zasilacz.

Profil
Wpisów215

Obserwujących1

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze