Wielka aktualizacja do Team Fortress 2. Nowe mapy, przedmioty, drwiny i nie tylko
Pierwsza część zapowiedzianej łatki trafiła do graczy.
Miesiąc temu Valve w charakterystycznym dla siebie stylu poprosiło graczy o przesyłanie autorskich map i innej zawartości, która ma zostać dodana do gry. Firma dotrzymała słowa. Od kilku dni każdy gracz może cieszyć się nowymi mapami, przedmiotami kosmetycznymi, drwinami i nietypowymi efektami – a wszystko to zostało stworzone przez społeczność.
Pełny opis dużej aktualizacji można przeczytać na oficjalnej stronie gry. Graczy zainteresują na pewno zmiany w balansie, między innymi buff do obrażeń Minidziałka (z 50% do 80% obrażeń standardowego Działka). Dzień po dniu pojawiły się jeszcze dwie inne łatki, ale skupiały się jedynie na naprawianiu błędów.
Jeśli wierzyć tajemniczemu postowi Valve sprzed miesiąca, to dopiero pierwsza, mniejsza część tego, co twórcy planują dodać do gry (przy pomocy społeczności). Kolejnej aktualizacji mamy spodziewać się około Halloween. To wspaniała wiadomość dla fanów, którzy tłumnie logują się do gry. Jej wiek nie przeszkadza tej stosunkowo niewielkiej, ale w takich momentach rosnącej na chwilę społeczności o niej pamiętać.
To nie pierwszy i prawdopodobnie nie ostatni przejaw filozofii twórców, którzy symbolicznie oddają Team Fortress 2 w ręce społeczności. Symbolicznie, ale także zupełnie dosłownie, chociażby udostępniając kod moderom. Mogą oni zrobić z produkcją wszystko, co im się zamarzy, pod warunkiem, że nie będzie to odpłatne.
Choć Team Fortress 2 bez wątpienia można nazwać starą produkcją, wygląda na to, że nadal nigdzie się nie wybiera. Według platformy SteamDB najwięcej osób w grze jednocześnie odnotowano zaledwie 2 lata temu, kiedy na rynku były już inne strzelanki z bohaterami do wyboru, nowsze i bardziej zadbane przez twórców. Czy to tylko kwestia nostalgii, czy może Valve udało się po prostu stworzyć dobry, niestarzejący się łatwo produkt, do którego użytkownicy lubią wracać?
Czytaj dalej
Graczka, twórczyni gier, kawał nerda. Kiedy nie gram, najczęściej piszę, czytam, programuję albo researchuję niszowe tematy, które akurat się nawiną. Rodzina i znajomi mają już dość słuchania o tym, dlaczego powinni zagrać w Pathologic 2, Disco Elysium i The Stanley Parable.