18.09.2024, 12:00Lektura na 2 minuty

XDefiant: Producent wykonawczy twierdzi, że gra dobrze sobie radzi

Pomimo ostatnich doniesień, według których Ubisoft nie jest zadowolony z wyników XDefiant, producent gry uważa, że produkcja ma się dobrze.


Adam „Adamus” Kołodziejczyk

Można chyba powiedzieć, że największym wrogiem XDefiant jest czas, bo choć początkowo gra wzbudzała spore zainteresowanie, to spóźniła się ze swoją premierą, debiutując po prostu zbyt późno i nie przyciągając już tak imponującej liczby graczy. Teraz z kolei wydaje się, że presję czasu nałożył na developerów sam Ubisoft, jeśli wierzyć ostatnim pogłoskom. Według Toma Hendersona firma dała twórcom gry czas do 3. sezonu produkcji na to, by ci przywrócili zainteresowanie tytułem.

Tymczasem producent wykonawczy XDefiant, Mark Rubin, twierdzi, że gra radzi sobie jak najbardziej dobrze. We wpisie na blogu poświęconym planom rozwoju produkcji odniósł się on do zarzutów dotyczących małej liczby grających w ten tytuł osób.


[...] Czy gra umiera? Nie, absolutnie nie umiera. Wiemy, że są elementy wymagające poprawek jak stabilność połączenia, wykrywanie trafień czy rozbudowanie systemu progresji, ale gra radzi sobie dobrze. Po prostu chcemy, żeby radziła sobie jeszcze lepiej.


W świetle ostatnich doniesień słowa Rubina mogą budzić pewne wątpliwości, choć podejrzewam, że fragment o nieumieraniu gry może być akurat całkiem prawdziwy. To, że XDefiant stracił zainteresowanie sporej części graczy nie znaczy jeszcze, że umiera. Niestety raczej nie dowiemy się, ile konkretnie osób nadal bawi się w strzelance Ubisoftu. Jak można się domyślić, gry nie ma na Steamie, tak więc pozostaje nam co najwyżej zerknąć na liczbę widzów oglądających XDefiant na Twitchu, choć oczywiście trudno jest w ten sposób cokolwiek wyrokować. Daje to jednak jakieś pojęcie o popularności gry, a według TwitchTrackera średnia liczba oglądających XDefiant osób to 845 widzów, czyli kilkakrotnie razy mniej niż w przypadku innej strzelanki Ubisoftu, Rainbow Six Siege.


Czytaj dalej

Redaktor
Adam „Adamus” Kołodziejczyk

Za dzieciaka miłość do świata gier zaszczepiły we mnie erpegi (głównie pierwsze Baldury, Fallouty i Gothiki). Dziś mogę śmiało powiedzieć, że choć wciąż jest to mój ulubiony gatunek, to potrafię znaleźć coś dla siebie w niemalże każdym typie rozgrywki. Poza tym uwielbiam wciągać w medium gier osoby, które zupełnie go nie znają.

Profil
Wpisów372

Obserwujących2

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze