Yakuza jako film? Sega rozważa przeniesienie kolejnych marek poza gry

Sega ma w swoim rozległym, rozbudowywanym od dziesiątek lat portfolio wiele ciepło przyjętych tytułów oraz ikonicznych serii. Najbardziej oczywistą jest oczywiście Sonic, który niedawno po raz kolejny wybiegł z ekranów monitorów do kin i podbił Stany Zjednoczone. Przeszliśmy daleką drogę od pierwszego zwiastuna, w którym Sonic wyglądał nie do końca korzystnie i jakimś cudem nie tylko udało się niczego po drodze nie zepsuć, ale też stworzyć przyzwoite ekranizacje.

W takiej sytuacji nie powinno nikogo dziwić, że Sega nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa. Powrót filmowego „Sonica” to pewnie tylko kwestia czasu, jednak nie musi być to jedyna marka, która trafi na ekrany kin. Obecny dyrektor operacyjny firmy, Shuji Utsumi, udzielił wywiadu dla CNBC, w którym jasno zadeklarował:

Utsumi równie dobrze może mieć na myśli Angry Birds – w końcu Sega kupiła niedawno Rovio – ale chyba bardziej rozbudzającym wyobraźnię pomysłem byłoby przeniesienie na wielki ekran Persony. Informacje na temat filmów i seriali live-action pojawiły się stosunkowo niedawno, zatem na jakiekolwiek konkrety przyjdzie nam poczekać nieco dłużej.

O wiele bardziej prawdopodobna byłaby adaptacja Yakuzy (albo Like a Dragon, bo takie bliższe oryginałowi nazewnictwo preferuje teraz firma). Historia Kiryu rozciągnięta została obecnie na prawie 10 gier i trudno zaprzeczyć temu, że ma spory potencjał na ekranizację. W 2007 roku jedna się nawet przydarzyła, ale trudno byłoby ją nazwać dziełem udanym. Kilka lat temu pojawiły się wieści o tworzeniu filmu i poszukiwaniu scenarzystów, zatem kto wie – być może słowa Utsumiego były delikatnym drogowskazem w kwestii nadchodzącej zapowiedzi…