Zapowiedziano Terrifier: The ARTcade Game. Gra w stylu starych beat’em upów zadebiutuje w przyszłym roku
Gotowi na sianie terroru jako słynny klaun Art?
Postać Arta stała się już kultowa, a 11 października ukazała się trzecia część wesołych przygód psychopatycznego klauna (zachęcamy do przeczytania recenzji „Terrifiera 3” autorstwa Huwera). Przy okazji zapowiedziano grę w stylu old-schoolowych beat ’em upów rodem z Segi Genesis o tytule Terrifier: The ARTcade Game. Za produkcję odpowiada Relevo, a premiera ma odbyć się w 2025 roku na PC, PlayStation 5, Xboksach Series X|S, a także na Switchach.
Gracze będą mogli wcielić się w Arta i w kooperacji do czterech graczy siać terror po ulicach, na obozach czy w salonie z automatami. Na końcu każdego poziomu będą starcia z bossami, a w naszym arsenale nie zabraknie pił łańcuchowych czy tasaków.
Pierwszy „Terrifier” posiadał niewielki budżet, który szacuje się na od 35 tysięcy dolarów do 55 tysięcy. Sam film zarobił ponad 416 tysięcy i stał się kultowy wśród fanów slasherów. Druga część okazała się większym komercyjnym hitem i przyniosła producentom ponad 15 milionów dolarów, zarabiając ponad 800 tysięcy w weekend otwarcia.
Szacuje się, że „Terrifier 3” zarobił już ponad 18 milionów na samo otwarcie, jednak na oficjalne dane przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać. W niedawnym wywiadzie dla GamesRadar+ aktor odgrywający Arta, David Howard Thornton, wyjawił, że jego wymarzoną rolą byłoby wcielenie się w ulubieńca uniwersum DC – Jokera. Kto wie, czy taki casting nie nastąpi prędzej czy później.
Joker to mój ulubiony złoczyńca wszech czasów i jest to postać, którą chciałbym kiedyś zagrać. Mam nadzieję, że ktoś taki jak James Gunn da mi na to szansę, bo chciałbym zrobić z nim [postacią - przyp.red.] wiele świetnych rzeczy.
Obecnie nie mamy nowego aktorskiego Jokera na horyzoncie (może oprócz małego teasera na końcu „Batmana” z Robertem Pattinsonem), więc wydaje się, że drzwi stoją otworem. Szczególnie biorąc pod uwagę wyniki finansowe oraz recenzje „Jokera: Folie à Deux”, po których można stwierdzić, że Warner Bros. nie będzie próbowało ryzykować z kolejnymi częściami.
Czytaj dalej
Rodowity bałuciarz i entuzjasta popkultury. W wolnych chwilach czyta sporo pulpy. Kontakt: filip.chrzuszcz@cdaction.pl