„Joker: Folie à Deux” zapowiada się na klapę finansową. Premierowy weekend wielkim rozczarowaniem
Do kiepskich recenzji doszły fatalne wyniki finansowe.
Pierwszy „Joker” okazał się niebagatelnym filmem, a przy tym ogromnym sukcesem, więc z jednej strony pojawiła się potrzeba kontynuacji, z drugiej zaś: od początku można było podejrzewać, że obierze nieoczywisty kierunek. Potwierdziły to dość szybko pierwsze doniesienia, zapowiadające musical z udziałem Lady Gagi. Część fanów poczuła się zaniepokojona i wychodzi na to, że mogli mieć rację. „Joker: Folie à Deux” zebrał niedobre recenzje zarówno od krytyków, jak i widzów.
Żeby sytuację pogorszyć, do kompletu doszły wyjątkowo słabe wyniki finansowe z weekendu premierowego. Jak donosi Variety, nowy film Todda Phillipsa zarobił w USA jedyne 40 mln dolarów, co jest katastrofą z każdej możliwej perspektywy. Pierwotne prognozy zakładały i tak umiarkowane 50-65 mln dolarów, a więc znacznie mniej niż ustanowione przez pierwszą odsłonę 96 mln.
Problem jest tym pokaźniejszy, że budżet „Jokera: Folie à Deux” wyniósł pokaźne 200 mln dolarów, a więc ponad trzy razy więcej niż w przypadku poprzednika. Według szacunków analityków film musiałby zarobić przynajmniej 450 mln dolarów, by w ogóle się zwrócić.
Pewnym pocieszeniem dla Todda Phillipsa mogą być słowa Francisa Forda Coppoli, którego ostatnie „Megalopolis” również okazało się sromotną porażką finansową. Legendarny reżyser pogratulował twórcy „Jokera” na swoim Instagramie.
Filmy Todda Phillipsa zawsze mnie zachwycały i czerpałem z nich przyjemność. Już od wspaniałego „Kac Vegas” był zawsze o krok do przodu przed publicznością i nigdy nie robił tego, czego się spodziewaliśmy.
Jeśli sami stoicie przed dylematem, czy warto zobaczyć „Jokera: Folie à Deux” w kinie, to być może w znalezieniu odpowiedzi na to pytanie pomoże wam recenzja Jana Tracza.
Czytaj dalej
Czarna owca rodu Belmontów, szatniarz w Lakeview Hotel, włóczęga z Shady Sands, dawny szef ochrony Sarif Industries, wielokrotny zabójca Crawmeraksa, tropiciel ze starego Yharnam, legenda Night City.